poniedziałek, 16 września 2013

Kogutek Ziutek nad morzem

Kogutek Ziutek zagościł pod naszym dachem po raz pierwszy. Moje serce zdobył od razu, natomiast Młodszy... cóż, trochę trwało zanim się przekonał.
Kogutek Ziutek był już w wielu miejscach - w Krakowie, na Mazurach, w Australii i w Pieninach, był też w zerówce... za to nie był jeszcze nad morzem. Cóż - trzeba nadrobić! Tym bardziej, że dzieciaki w Komyszach ciągle mają katar i kaszel, a wiadomo przecież, że dla zdrowia najlepiej nad morze. Dzieciaki - zwierzaki spędzają czas w pensjonacie pani foki, a głównym towarzyszem nadmorskich przygód jest piesek Marzec. Nad morzem nie ma czasu na nudę! Jeżyk wzniósł piękny zamek z piasku, wspólnie smakowali słoną wodę, brali udział w regatach. Nie obyło się też bez nieszczęść. Myszka zgubiła komórkę, a jak wiadomo trudno znaleźć coś, co się w piachu zakopało... Zwierzaki odwiedziły też rezerwat, gdzie podziwiały białą czaplę i kormorany. W książeczce nie brakuje też elementu wychowawczego. Kiedy małe dziki zabierają naszym bohaterom bursztyn, zwierzaki postanawiają podarować im piłeczkę jednak stwierdzają że:
"- Damy ją, gdy obiecacie 
mamie losze oraz tacie,
że od dzisiaj nigdy w świecie
cudzej rzeczy nie weźmiecie."

Książeczka jest cudownie przyjazna maluchom. Format A4 (otwierany poziomo) dał możliwość umieszczenia wspaniałych ilustracji, które Młodszy bez końca analizuje paluszkiem. Dużo szczegółów i żywe kolory zachęcają do ciągłego omawiania ich treści. Na przykład Młodszy zauważył, że prawie na każdej stronie jest mała biedronka i pajączek. Śmiechów i chichotów przy szukaniu ich na poszczególnych stronicach było co niemiara. 
I teraz najważniejsze. Rymowane książeczki dla dzieci ostatnio budzą we mnie niechęć. Często rymy są bardzo niezdarne, a budowa wiersza, delikatnie rzecz biorąc, niezgrabna. Ni to czytać, ni rymować - koszmar. Otóż "Kogutek Ziutek" przywrócił mi wiarę w wierszowaną twórczośc dla dzieci :-) Rymy piękne, składne (i naprawdę rymowane) każda strofa jest czterowersowa, wersy z zasady ośmiozgłoskowe - cud, miód i orzeszki! Młodszy przy pierwszym czytaniu nie był zachwycony, ale przy kolejnym słuchał z zaciekawieniem, a potem poszło. Chciał więcej i więcej, bo wspólne rymowanie z "Kogutkiem Żiutkiem" jest naprawdę świetną zabawą. 
Polecam tym dzieciaczkom, które lubią wspólne czytanie z rodzicami, a zwłaszcza zabawę w szukanie rymów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz