środa, 12 grudnia 2018

O tym jak Joanna Chylka zawładnęła moim światem.

Krzysztof Gosztyła, który swoim pięknym głosem potrafi zaczarować każdą książkę, przekonał mnie, abym sięgnęła po książkę pt. "Kasacja". Uwierzcie mi - nazwisko autora nic mi nie mówiło. Raczej myliłam Go z Panem Ciszewskim ,który popełnił książkę pt. "Mróz". Podeszłam do powieści jak do każdej, którą słucham - ot lekka powieść do uatrakcyjnienia codziennych spacerów z psem. Dodam jednak, że nie zdarzyło mi się jeszcze, abym - pomimo miłości do słowa drukowanego - zrezygnowała z audiobooka czytanego przez Pana Krzysztofa Gosztyłę. Ten głęboki głos sprawia, że każdą z nich traktowałam jak małe dzieło sztuki. Do niedawna. Twórczość Remigiusza Mroza zmieniła to. Kiedy - słuchając Chyłki - przesiadłam się ze słuchawek na czytnik  czułam się tak, jakbym zdradziła przyjaciela. Ale Pan Krzysztof na pewno mnie zrozumie. Oddaje czytanym powieściom cały swój talent, przez co książki czytane są dokładnie tak jak powinny - powoli, z odpowiednią intonacją oraz z inną barwą głosu dla każdego bohatera. A ja już naprawdę nie mogłam się doczekać! Tak bardzo chciałam wiedzieć, co będzie dalej, jak sobie Chyłka poradzi z życiem, a Zordon z Chyłką... no i przesiadłam się na czytnik. Czytałam dużo szybciej, przez co dużo szybciej skończyłam całą serię....


I JAK TERAZ ŻYĆ? NO JAK ŻYĆ BEZ CHYŁKI!?

Joanna Chyłka jest adwokatem. Samotna, piekielnie inteligentna kobieta, każdą sprawę którą bierze, rozbiera na części pierwsze, a następnie nokautuje przeciwnika. Pewnego dnia, przed siedzibą kancelarii Żelazny & McVay, spotyka aplikanta Kordiana Ordyńskiego vel Zordona. Z charakterystyczną dla siebie ostrością, bez skrupułów, miesza chłopaka z błotem i... tak się zaczyna historia prawniczego duetu, który podbił moje serce. Chyłka początkowo jest patronem młodego aplikanta. W kolejnych tomach ich relacja zmienia się, ale Oni pomimo tego - niezmiennie dostarczają czytelnikowi radości. 
Nie będę pisać o każdym tomie. Internet pęka w szwach od zachwytów. Napiszę tylko tyle, że dawno nie czytałam (słuchałam) tak dobrych powieści. Każdy tom zaskakuje, każdy przedstawia inną historię, która jest wyjątkowa sama w sobie. Porwania, okupy, morderstwa... wiem, że brzmi to dość popularnie, ale uwierzcie mi - Pan Mróz zrobił z tak oklepanych wątków istne cacka. 
Jednak w serii o Chyłce to nie kryminalne historie mnie uwiodły. Mój zachwyt wzbudziła sama Chyłka. Bezczelna, bezkompromisowa, chamska, mówiąca wprost o wszystkim, nie mająca żadnych hamulców. Kocham ją. Zordon natomiast to jej całkowite przeciwieństwo. Początkowo nieśmiały i delikatny, przy Joannie szybko się uczy. Wielką przyjemność sprawiało mi obserwowanie, jak z delikatnego chłoptasia przemienia się w żarłocznego prawnika z pazurem w charakterze. 
Panie i Panowie. Może to oklepane, ale ogłaszam wszem i wobec: Książki Remigiusza Mroza o duecie prawniczym Chyłka - Zordon są dla mnie odkryciem 2018 r. 

Teraz czas na Forsta. Podobno też niezły :-) 

1 komentarz:

  1. Każde spotkanie z Joanną Chyłką i Zordonem to czysta przyjemność, więc zdecydowanie polecamy całą serię. A jeśli jeszcze nie znasz Forsta to gwarantujemy, że również się polubicie! :)

    OdpowiedzUsuń