sobota, 2 czerwca 2018

Ignaś

Rok 2018 jest dla nas bardzo ważny. W mojej rodzinie - gdzie wszyscy jesteśmy członkami ZHP - obchody stulecia odzyskania niepodległości są naprawdę widoczne. Starsza brała udział w konkursie Pieśni Patriotycznej, gdzie otrzymała wyróżnienie i świetne zakładki do książek fundowane przez IPN, (o czym w następnym poście). Akcja #Moja Niepodległa organizowana przez IPN towarzyszy nam właściwie od listopada 2017 r. Cieszę się, że dzieciaki to czują i świętują. Nie było lepszej chwili na wręczenie mojemu Młodszemu książki z serii opowieści patriotyczne pod tytułem "Ignaś". Książki, która dla Młodszego jest o tyle ważna , że mówi o Paderewskim nie tylko, jako o polityku, ale również jako o rewelacyjnym muzyku i światowej sławy pianiście. Mój mały skrzypek po prostu przepadł... 
Książka zaczyna się dość dramatycznie. Czteroletni Ignaś jest świadkiem brutalnego aresztowania ojca za udział w powstaniu styczniowym. Rozpacz wyziera już z pierwszych kart powieści, ale też od razu mamy przesłanie: "Trzeba być silnym. Nigdy się nie poddawaj. Walcz o siebie synku. I walcz o Polskę!" 
Te słowa wyzierają właściwie z całej powieści. Mały Ignaś postawił sobie dwa cele: być kimś i zrobić coś dla Polski. Kiedy ciotka zaopiekowała się nim i jego siostrą, mały Ignaś marzył tylko o tym, aby grać na pianinie. Jego przedwcześnie zmarła matka miała wielki talent muzyczny i była dla małego Ignasia muzą i natchnieniem. Chłopiec chciał być pianistą, jak mama i patriotą, jak tata. Ignaś grał i grał i grał.... Męczył pianino najpierw jednym paluszkiem, a potem już poszło. Zdobył wiedzę i wykształcenie dzięki wytężonej pracy i pomocy dobrych ludzi. Ćwiczył kilkanaście godzin dziennie i nie przestawał dążyć do celu., Wszystko, co robił, ukierunkowane było w jedną stronę: być sławnym pianistą i rozsławić imię nieistniejącej przecież wówczas Polski. Zawsze opowiadał z dumą o swojej ojczyźnie i robił wszystko, aby Polska pojawiła się ponownie na mapach świata. 
"Ignaś" jest świetnym połączeniem ciepłej powieści i podręcznika historii. Losy Ignacego Paderewskiego splatają się z losami naszej ojczyzny. Powstanie Styczniowe, twórczość Adama Mickiewicza tak przesiąknięta tęsknotą za wolnością, Hrabina Chodkiewiczowa, Helena Modrzejewska, Bitwa pod Grunwaldem... wiele tematów jest jedynie muśniętych, ale wywołują w małym czytelniku ogromne zainteresowanie i emocje. 
"Ignaś" to książka, która powinna stać na każdej dziecięcej półce. To skarbnica wiedzy nie tylko o Paderewskim, ale też o odrodzeniu Polski. Lektura "Ignasia" to - w dzisiejszych trudnych dla Polski czasach - bardzo dobry moment na zatrzymanie się i zastanowienie nad dniem dzisiejszym. Należy uświadomić sobie i naszym dzieciom, że Polska to my i tylko od nas zależy, jaka będzie. "Ignaś" uświadamia to nie tylko dorosłym, ale też i małym czytelnikom. Tym najmniejszym - dla których Polska to na razie tylko podwórko i rodzice. 
Książka jest pięknie wydana. Duży format, spore litery i przepiękne ilustracje pomagają młodemu czytelnikowi w lekturze. Podczas wspólnego czytania niektóre fragmenty musiałam Młodszemu tłumaczyć, bo nawet dziewięciolatkowi trudno zrozumieć, że Polski nie było na mapach, ale w sercach Polaków była żywa i piękna. 
Polecam każdemu, bez wyjątku. I co z tego, że dla dzieci. Spróbujcie przeczytać, nawet, jeżeli Wasze dzieci są już duże. Jestem pewna, że po lekturze ostatniej strony poczujecie się Polakami przez duże P! Czego Wam z całego serca życzę.


2 komentarze:

  1. A ja jestem historykiem, aktualnie poza zawodem i cieszą mnie, naprawdę cieszą mnie takie publikacje. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń