niedziela, 16 maja 2010

Książkowe szaleństwo

A oto efekty empikowej promocji "trzy za cenę dwóch". A na usta ciśnie się pytanie: No i kiedy ja to przeczytam???" Zwłaszcza, że kusi mnie biblioteka, która swoją siedzibę ma piętro niżej niż siedziba mojego codziennego dręczyciela pracodawcą zwanego. No i jak nie odwiedzić szanownej skarbnicy papierowego bogactwa, jak właściwie codziennie mijam ją dwa razy? Za każdym razem, kiedy idę oddać książki obiecuję sobie, że wypożyczę coś tylko dla Starszej. Obietnicy dotrzymałam.... raz. Natomiast coraz częściej się zastanawiam, czy Jej nie zapisać do biblioteki. Ostatecznie jest już na tyle duża, że nie musi wykorzystywać konta Mamy. No bo cóż to jest siedem książek? Cztery dla mnie, trzy dla Starszej i limit wyczerpany. Ale czternaście .... to już jest coś... Może Młodszego też zapisać. Niby ma dopiero rok... ale co tam... :-))) Obłęd no nie?

6 komentarzy:

  1. Widzę Cukiernię pod Amorem, Ostatniego czytelnika i ksiązkę o długim tytule,z plackami kartoflanymi :)
    Reszty nie mogę zobaczyć ale jestem pewna,że to równie udane zakupy. Zazdroszczę :) Zapach nowych książek działa tak cudownie. Nie tylko RedBull dodaje skrzydeł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) stosik fajny:) ja z niego czytałam "Dziecioodporną" i fajna - lekka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kartoflane Obierki widzę, będziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie! Wszyscy mają "Cukiernię pod Amorem", ja też chcę :D:D:D:D :)
    Fajowy stosik!

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie można 8:) Zawsze to jedna więcej! U mnie też stoi kilka stosików:)

    OdpowiedzUsuń