czwartek, 27 grudnia 2012

Radość wszelka - moja biblioteczka wielka :-)))

 Ze względów organizacyjnych, logistycznych, miejscowych i co tam jeszcze potrzebne dla usprawiedliwienia tej przeprowadzki - moja biblioteczka wyjechała z sypialni do salonu. A zaczęło się ....


... od choinki w kącie pokoju. Jej miejsce - od kiedy mieszkamy w naszym mieszkanku - zawsze jest w tym kącie i po zmianach też w nim wylądowała. Ale o tym za chwilę. Kiedy nadszedł "dzień po świętach", (co oznacza że można już fizycznie pracować bez narażenia uczuć sąsiadów na szwank) choinkę z kąta wytargano pozostawiając pusty kąt oczekujący na nowego lokatora ...


Po odkurzeniu, wyczyszczeniu, wymyciu i pozachwycaniu się wolną przestrzenią, w kąt wjechała moja najukochańsza, najwspanialsza, przepiękna ukochana biblioteczka! :-)))


Generalnie mieszkańcami biblioteczki mają być książki wszelkiej maści i rodzaju, ale jako pierwszy wprowadził się....


... obywatel płci męskiej - obecnie chory na zapalenie ucha - który kategorycznie oświadczył, że jedna z pólek znajdująca się na wysokości jego wzroku ma być na JEGO książki,  Tak też się stało. Po wygonieniu  Młodszego i ustaleniu, kto, gdzie i w jakiej kolejności, moje śliczności prezentują się następująco: 


Szczegółów niestety nie będzie ponieważ: primo - zdjęcia są marnej jakości jako że robione telefonem, który lampy błyskowej nie posiada; secundo: wśród mieszkanek półek panuje chaos i nieład spowodowany głównie brakiem moich sił spowodowanym dźwiganiem tego całego majdanu.
Powiedzcie, że ślicznie....

12 komentarzy:

  1. Cudna ta Twoja biblioteczka i jaka juz wypelniona! Pochwal sie, masz pojedyczne, czy juz podwojne rzedy? Na uporzadkowanie zbioru przyjdzie czas. Obmyslasz jakis klucz? czy zostawisz tak jak jest teraz?

    Ja niedawno porzadkowalam swoje zbiory i przenosilam czesc tez do naroznej biblioteczki. Wymyslilam sobie, ze poustawiam wg krajow pochodzenia:), nawet zgrabnie mi to wyszlo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety z podwójnych rzędów musiałam zrezygnować w imię drzwi, które ujarzmią kurz na półkach. Efektem są dwie wielkie torby z Ikei i radość... jeszcze nie wiem czyja...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, marzy mi się taka wielka, jedna biblioteczka. Niestety, mój pokój na to nie pozwala i moje ukochane książeczki muszą jakoś się prezentować na zwykłych półkach. Zazdroszczę! ;)
    Pozdrawiam,
    Mai
    http://ludzka-sokowirowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej! JA mi się podoba Twoja biblioteczka... Cudna jest!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zbiory, też muszę zainwestować w porządną biblioteczkę na moje książeczki.

    Pozdrawiam
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna! Gratuluję spełnienia marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję pięknej biblioteczki! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam.Oj tam oj tam no pewnie ,że piknie;-)Jak ja marzę, o takiej wielgachnej, a tak w ogóle to o książkach na każdej ścianie.Moja biblioteczka sięga wysokością do 3 półki Pani biblioteki,a szerokością przez całość.Czyli nisko a szeroko i miejsce się kończy Buuuu;-( Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oficjalnie zazdroszczę ^-^

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękna biblioteczka :-) Zazdroszczę!
    Wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest ślicznie. Naprawdę.

    OdpowiedzUsuń