Skazy to piękna książka. Historyczna powieść o tożsamości miasta i ludzi; o tym, że warto posłuchać siebie nie patrząc na to, co się dzieje dookoła. Gdańsk zawsze był troszkę inny niż pozostałe miasta. Zawsze miał predyspozycje do całkowitej samodzielności. Co i rusz Gdańsk był Wolnym Miastem. Nawet gdy ktoś wyciągał po Niego rękę (najczęściej oczywiście Niemcy), po pewnym czasie miasto powstawało z kolan i znowu błyszczało autonomią na mapie. To miało swoje plusy i minusy. Gdańsk bardzo długo był ostoją dla obcokrajowców prześladowanych w swoich krajach. Jako Wolne Miasto nie obawiało się niczego i nikogo. Niewątpliwie jednak miało to wpływ na brak poczucia tożsamości mieszkańców miasta. przy takiej mozaice narodowości trudno mówić o spójnej polityce.
"Skazy" to powieść umiejscowiona w okresie międzywojennym. Poznajemy losy bardzo bogatej i liczącej się rodziny Hollenbachów, której nestor czuje się Niemcem i nie może przeboleć tego, że Gdańsk ma powrócić do odradzającej się Rzeczpospolitej. Poznajemy losy dwóch sióstr Hollenbach, które wzrastając w międzywojennym Gdańsku, obserwują rozwój miasta. Kiedy dziewczęta dorastają, losy rzucają je do Berlina. Dziewczęta muszą uporać się z rozwojem kabaretów i rozwiązłością moralną z jednej strony, a z drugiej z politycznymi zmianami spowodowanymi dojściem do władzy Hitlera.
Książka pokazuje jak maluczki jest człowiek. Jak jednostka niesiona falami historii musi unosić się wraz z nią - nie ma siły płynąć pod prąd.
Dwa poboczne wątki (jeden umiejscowiony współcześnie, a drugi w XVII wieku) nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Uważam, że zostały napisane na siłę, tylko po to, aby urozmaicić fabułę. Szkoda, bo Ona nie wymaga urozmaicania. Jest sztuką sama w sobie. A tak autorka stworzyła dwa wątki, które są bezpłciowe i właściwie nic nowego nie wnoszą. Ani współczesna tajemnica nie rozpala uszu z ciekawości, ani wcześniejsze dzieje rodu nie powalają czytelnika z nóg.
Warto sięgnąć po "Skazy". Jest to powieść pięknie napisana i wciągająca czytelnika w wir wydarzeń. Trochę to banalnie brzmi ale tak naprawdę jest, więc po cóż szukać bardziej wzniosłych słów :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz