poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Piekarnia Czarodzieja

Są takie książki, które bardzo trudno się recenzuje. Biorąc się do pisania wrażeń z lektury „Piekarni Czarodzieja” miałam wrażenie, że każde źle dobrane słowo obedrze tę powieść z magii, która aż emanuje kart powieści. Zresztą, aby przekonać się o wyjątkowości tej książki, wystarczy spojrzeć na okładkę. Przypomina wrota do krainy krasnoludów z najznakomitszej powieści Tolkiena, czyli „Władcy Pierścieni”. Już sam ten widok wywołał we mnie poczucie, że powieść aż skrzy od magii. I nie pomyliłam się. Tak wyjątkowej książki dawno nie czytałam.
Wyobraźcie sobie wielkie osiedle. Pośród wysokich bloków zamieszkiwanych przez tysiące Koreańczyków przycupnęła sobie maleńka piekarnia. Klientów obsługuje w niej dziewczyna, a wyroby piecze jeden mężczyzna. Brzmi trochę jak z bajki dla dzieci, ale wcale tak nie jest. Piekarz jest dość obcesowym i nieprzyjemnym człowiekiem, który zdaje sobie sprawę, że jego wypieki zmieniają świat. Jego rogaliki, ciastka, bezy i chałki mają magiczne właściwości. Sprzedaje je za pośrednictwem strony internetowej, którą obsługuje bohater powieści – młody chłopak zmuszony do ucieczki z domu. Porzucony przez matkę i niesłusznie oskarżony przez macochę, ma problemy z mówieniem i nie do końca wie, co zrobić ze swoim życiem. W piekarni może obserwować ludzi kupujących pieczywo, za pomocą którego mogą wzbudzić miłość, nienawiść, a nawet cofnąć czas. Problem jest tylko taki, że skutki wywołane przez czarodziejskie wyroby piekarza nie zawsze przypadają kupującym do gustu.
Ta książka to nie jest powieść. To - od pierwszej do ostatniej litery - zaklęcie, które porywa czytelnika i wpuszcza w świat, z którego nie możemy się wydostać, póki nie poznamy całej historii i konsekwencji dokonywanych wyborów. Aby upewnić czytelnika w tym, jak trudno jest dokonać właściwego wyboru, autor serwuje nam dwa zakończenia w zależności od tego jak w krytycznym momencie postąpił bohater. Zarówno jedno jak i drugie zakończenie daje czytelnikowi mocno popalić.
Pomimo swojej tajemniczości i specyficznej bajkowości powieść porusza bardzo trudne tematy. Mamy zagubionego, jąkającego się młodzieńca, którego pozostawiono samemu sobie w okrutnym społeczeństwie. Obija się on o przemoc psychiczną wykorzystywanie seksualne dzieci, ociera o samobójstwo i porzucenie. Trudno przypuszczać, że takie wydarzenia nie pozostawią w głowie chłopaka śladu. Niewątpliwie nie jest to powieść dla nastolatka z dolnej części tego zakresu wiekowego. Myślę, że niejeden dorosły, młody człowiek mocno ją przeżyje i nie zapomni bardzo długo.
Powiem tak – ta powieść to magia, pełna zapachów świeżego pieczywa, emocji i niespotykanych historii. To powieść, którą należy sączyć niczym najlepsze wino. Z jej kart unosi się zapach i smak, a emocje aż skwierczą. Piękna. Prawdziwy bestseller

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz