Drugi tom w moich rękach aż grzał i palił. Czekałam tylko na wieczór żeby zasiąść i czytać i czytać i czytać.... Pierwszy tom pt. "Hanka" to tylko rozgrzewka przed poznaniem dalszych losów Wiktorii. Godne pochwały jest to, że autorka nie ma najmniejszych problemów z utrzymaniem klimatu powieści. Pierwszy tom to Kraków bogaty i spokojny i taki też nastrój ogarnia czytelnika. W drugim tomie w pewnym momencie wkrada się wojna, bieda i strach. Uwierzcie mi, że ten nastrój jest wręcz namacalny.
Wiktoria postanawia pojechać do Paryża w poszukiwaniu ukochanego. Niestety spotyka Ją srogie rozczarowanie. Filip zdążył założyć rodzinę i nie ma zamiaru rezygnować z wygodnego życia. Owszem - na widok Wiktorii emocje i wspomnienia biorą górę, jednak mężczyźnie brakuje odwagi, aby podjąć ważną dla obojga decyzję. U boku Wiktorii (nie do końca zgodnie z Jej wolą) pojawia się natomiast młody przystojny Francuz oraz wspaniała przyjaciółka. Losy Wiktorii toczą się pomału i niespiesznie. Po powrocie do Polski Francuz przestaje istnieć, pojawia się za to owoc miłości i zainteresowany Wiktorią przesympatyczny klient "Apteki pod złotym moździerzem" . Niestety w życiu Wiktorii głos zabiera również historia. Wybucha I wojna światowa, a z nią odżywają nadzieję na wolną i niepodległą Polskę. Czytelnik towarzyszy Wiktorii w walce o codzienność. Dziewczyna pomaga komu może i sama też próbuje przetrwać wojenną zawieruchę. Najważniejsze jest jednak to, że zakończenie wyraźnie pokazuje, że autorka ma zamiar kontynuować sagę. Hip hip hura !!!
Piękna powieść pozbawiona wątpliwych uroków dzisiejszych nowoczesnych czasów, za to wypełniona uroczym Krakowem, światłem z lamp naftowych i wieczorami spędzonymi na rozmowach z rodziną. To jest coś czego już w naszym życiu nie znajdziemy. Do tego dochodzi lekkie pióro autorki i bardzo bogate słownictwo. Efektem jest niesamowita powieść o wyjątkowej aurze tajemniczości. Mam nadzieję, że na kolejny tom nie będzie trzeba długo czekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz