Wczoraj Pan listonosz przyniósł paczkę. Jeszcze dobrze do domu nie weszłam, a już Młodszy wręcza mi kopertę z napisem "Uwaga! ostrożnie" i zaaferowany oświadcza: Mamo trzeba ostrożnie otworzyć! Mhm... myślę sobie, ale wraz z nim delikatnie otwieram kopertę szukając przyczyny tego ostrożnego otwierania. Mój synek z wypiekami na twarzy rozrywa, rozcina, wyjmuje, a tam... kolejna paczuszka z naklejoną karteczką. Dalej więc rozcina, rozrywa, a tam kolejna warstwa papieru z kolejnym liścikiem. I kolejna, i kolejna... powiem Wam, że z każdą następną warstwą nasza ciekawość rosła i mieliśmy rodzinne wrażenie, że z tych "obierek" wyłoni się nie wiadomo jakie monstrum. A tymczasem wyłoniła się książka. Książka, która w naszych oczach zyskała na wartości i nawet gdybym nie czekała na nią, to po takim początku znajomości na pewno z ciekawością zerknęłabym do środka. Szkoda, że nie można tak sprzedawać książek w księgarniach. To by się działo!!!
Wielkie uznanie dla osób, które w wydawnictwie WAB zajmują się promocją.
Daliście czadu !
Ja też z ogromną przyjemnością rozpakowywałam tę paczkę, a Jaśko błyskawicznie podkradł mi karteczki. ;-)
OdpowiedzUsuńTakie paczki chyba każdy chce otrzymywać :)
OdpowiedzUsuń