środa, 20 października 2010

Ostatnią kartą jest śmierć

Lubię czytać kryminały. Lubię udzielać odpowiedzi na sakramentalne pytanie "Kto zabił?" Lubię specyficzny nastrój jaki daje dobra książka zawierająca niezłą intrygę. Ale czymże jest dobry kryminał bez poczucia humoru? Tylko kryminałem. Miło mi donieść, książka "Ostatnią kartą jest śmierć" jest AŻ kryminałem! Książka skrzy się humorem, a jej lektura sprawiła mi naprawdę niezłą frajdę. 
Troszkę bałam się sięgać po nią po lekturze osławionego "Millennium". Nie byłam pewna jak na tle osławionego trzytomowego prawie już klasyka wypadnie niepozorna książeczka polskiej autorki. Powiem Wam, że wypadła znakomicie. 
Główna bohaterka Weronika jest niezwykle miłą osóbką, której w pewnym momencie życia świat wali się na głowę. Rzuca ją chłopak, traci pracę - zupełny dramat. Zdesperowana postanawia zasięgnąć porady wróżki o przedziwnym, ale jakże tajemniczym pseudonimie Semiramida. Wróżba brzmi złowieszczo i niepokojąco. Po pewnym czasie Weronika dowiaduje się, że Semiramida zginęła wypadając przez okno. Policja podejrzewa samobójstwo, jednak zdaniem Weroniki nie wszystko na to wskazuje. W tym przekonaniu utwierdza ją mąż wróżki który prosi o rozwikłanie tajemnicy śmierci żony. Czy Weronika podoła zadaniu? 
Książka jest nie tylko dobrym kryminałem. Porusza też treści, które dla większości ludzi są obce i nieznane. Mianowicie Tarota. Czytając niektóre fragmenty zastanawiałam się nad mocą jaka drzemie w takich kartach. Jak bardzo mogą wpłynąć na losy osób, które potrafią kierować swoimi życiowymi wyborami  za pomocą "obrazków". Nie ukrywam, że kilka godzin po lekturze spędziłam szperając w internecie i szukając infromacji na temat tarota. 
Trzeba te z koniecznie dodać, że autorka stworzyła pełną humoru książkę w której wątek kryminalny przeplata się z wątkiem miłosnym a to wszystko okraszone zostało naprawdę ciekawymi informacjami o wróżbach. Główna bohaterka (poruszająca się na podrasowanym skuterku) planuje założyć Agencję detektywistyczną dzięki czemu można liczyć na kolejne tomy opowiadające o przygodach miłej dziennikarki. 
Ja osobiście czekam z niecierpliwością.  
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa "Oficynka". Serdecznie dziękuję.  
A na zakończenie przytoczę abisyńskie przysłowie zacytowane na pierwszych stronach  książki, które niezmiernie przypadło mi do gustu: 
Od zagmatwanych wróżb lepsza jest ludzka rada!



4 komentarze:

  1. Mam ogromną ochotę by tą lekturę przeczytać ;) Cieszę się, ze Twoja opinia na jej temat jest tak pozytywna

    OdpowiedzUsuń
  2. O, skoro nie jest to taki typowy kryminał, mogłabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę warto. Rzadko mam ochotę wychwalać książkę. Tym razem mam. Pochłonęłam ją jak rzadko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w piątek dostałam tę książkę, już się nie mogę doczekać lektury. Co do Twojej recenzji - bardzo fajna! :)
    Hiliko

    OdpowiedzUsuń