niedziela, 5 lutego 2012

Oko Jelenia. Tryumf lisa Reinicke i wpadka Pilipiuka

Cóż, nawet najlepszym zdarzają się wpadki. Twórczość pana Pilipiuka bardzo lubię. Jego opowiadania są świetne, a Kuba Wędrowycz doprowadził mnie do płaczu ze śmiechu... przy kilku pierwszych tomach. Natomiast przy ostatnich już nie. Drażniło mnie opowiadanie w kółko tego samego, ciągle te same odzywki i "truskawkowa pryta", która śmieszyła jedynie do pewnego czasu, a potem była po prostu żenująca.
Identyczne odczucia mam z piątym tomem sagi pt. Oko Jelenia. O ile pierwsze trzy tomy pochłonęłam, to przy czwartym wyhamowałam po to, aby z tomem "Triumf lisa Reinicke" wkopać się po kolana w ziemię. Bo tak naprawdę to na 400 stronach tej książki niewiele się wydarzyło. Z dobrej fantastyki wyłonił się nienajlepszy... kryminał? sensacja? Nie wiem. 
Marek wraz ze Staszkiem i Helą przybywają do Gdańska i przez cały piąty tom tam zostają. Marka zamykają w celi, a Staszek usiłuje bronić Helę przed tajemniczym napastnikiem, który bez żadnych emocji morduje kogo popadnie. Kręcą się wszyscy po tym Gdańsku, a z tego kręcenia niewiele wychodzi. Zresztą autor też jakoś tak nie bardzo wiedział co z bohaterami dalej poczynić. Marka wsadził do loszku właściwie bez przyczyny i miałam wrażenie że ten wątek jakoś tak przeszkadzał. Łasica którą uwielbiam nie pojawia się ani razu, akcja się zamula... Mam nadzieję że szósty tom da czadu bo piąty rozczarował mnie permanentnie... 

5 komentarzy:

  1. Ja nie czytałem tego autora, gdyż to fantastyka, ale chyba jednak kiedyś się przełamię. Często trafiam na półkach w empikach na jego ksiązki

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz tam czadu, po prostu rozwiąże to, co zawiązane. I tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wymiękłam po drugim tomie. Jakoś mnie zupełnie przestało ciągnąć. Stoją pozostałe i czekają, pewnie kiedyś się zlituję...

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobnie jak Ty 3 pierwsze tomy pochłonęłam. Na czwartym skończyłam przygodę z cyklem i nie mam zamiaru sięgać po kolejne tomy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam do czynienia w twórczością tego Pana, muszę spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń