piątek, 20 czerwca 2014

Wieczne pióro i cena...

Jestem leworęczna i jak na leworęczną osobę przystało - chcąc uniknąć ciągłego "ufajdolenia" ręki tuszem z długopisu - piszę piórem. Pióra mam trzy. Pierwsze, którym piszę rzadko pochodzi jeszcze z czasów podstawówki i jest popularnym wówczas piórem rodem z Chin.


Takie pióro miał chyba każdy, kto lubi pisać piórem. Do dzisiaj siedzi w moim piórniczku i zdarza mi się nim pisać, zwłaszcza po papierze, którego faktura rozlewa atrament. Ma wyjątkowo cieńką linię, co bardzo, bardzo lubię. 
Drugie moje pióro to Parker. Zwykły, stalowy Parker o dość grubej kresce. Nie jest to moje ulubione pióro, jednak łatwość z jaką się nim pisze powoduje, że zawsze mam je przy sobie. Moja córka przy swoim pierwszym spotkaniu z piórem pisała właśnie nim i była zachwycona. 
Moim ukochanym, najwspanialszym, jedynym w swoim rodzaju i najczęściej używanym piórem jest Watermann. Dawno, dawno temu dostałam je w prezencie razem z ołówkiem od bliskiego memu sercu przyjaciela. Przeszło ze mną dużo - kilka razy mi spadło, pisało ze mną wiele egzaminów, przeżyło też atak zdenerwowanego lokatora... słowem pióro z przejściami. Jest moje jedyne, ukochane i nie oddałabym go za nic w świecie. 
Dlaczego to piszę? Dzisiaj usiadłam sobie i przejrzałam strony z piórami wiecznymi - tak ot. Znalazłam stronę,  na której roi się od ślicznych cacek. 









Ja zakochałam się w piórze wiecznym Aurora.


Po prostu zdobyło moje serce. Pióro. Cena nie. Cena mnie powaliła. 6 127 zł to trochę dużo...

5 komentarzy:

  1. Pewnie, że dużo, ale Aurory tak mają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, cena też "cudowna" też piszę Watermanem, ale chyba czeka mnie zmianę, miałam ślicznego Parkera, który spadł mi stalówką na płytki i niestety dokonał żywota, dwa parkery upadły i ryska się zrobiłą przez którą sączył się atrament... ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie pisałam piórem ale kusi mnie, ojjj kusi. Może jednak nie za taką cenę ;) Przy okazji, moja leworęczna 3-latka będzie musiała się kiedyś zapoznać .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja odkąd spróbowałam pisać piórem, nie potrafię już wrócić do długopisu :)

    OdpowiedzUsuń