poniedziałek, 6 października 2014

Autorka

Uwielbiam kryminały. Uwielbiam też twórczość Pani Ulatowskiej. W najnowszej książce ta autorka poczytnych powieści obyczajowych postanowiła wejść w konszachty z autorem kryminałów p. Jackiem Skowrońskim. Z pobieżnej analizy cech obu twórców wyszło mi, że właściwe to dwa zupełnie przeciwstawne bieguny (ogień i woda, że tak powiem) zarówno w życiu jak i w twórczości. Moja ciekawość została wystawiona na ciężką próbę. Kiedy dorwałam czytnik z wgraną powieścią... przepadłam.
W powieści "Autorka" mamy wszystko to, czego pasjonat kryminałów szuka. Jest więc seryjny morderca, samotna kobieta, przesympatyczny policjant, ambitna profilerka i kilka innych niezbędnych dla dobrego kryminału osób. Najważniejszą bohaterką jest pisarka Justyna. Jej książki osiągają spory sukces, a ona sama jest często zapraszana na spotkania autorskie i wywiady z licznymi fanami. Problem pojawia się wówczas, gdy w tajemnicznych okolicznościach wśród fanów zaczyna grasować seryjny morderca. W tym momencie wkracza do akcji policjant Zawada wraz ze swoimi współpracownikami. Akcja toczy się wartko, trup się ściele, a czytelnik płacze ze śmiechu...
Uśmiech schodzi z twarzy czytelnika przy końcówce powieści. Zakończenie jest zupełnie niespodziewane; właściwe czułam się rozczarowana. Dopiero po pewnej chwili stwierdziłam, że właśnie tak jest dobrze. Nie ma tu sztampowości a pomysł jest bardzo, baaardzo zaskakujący. Tak naprawdę to właśnie jest ta wisienka na torcie.
Polecam serdecznie każdemu kto lubi książki z poczuciem humoru. Ja bawiłam sie naprawdę świetnie. 

2 komentarze:

  1. Jako pasjonata kryminałów zainteresował mnie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, lubię kryminały z nutą dowcipu (dlatego jestem oddaną fanką twórczości Joanny Chmielewskiej), więc "Autorka" już powędrowała do obserwowanych cenowo ebooków. Kupię jak będzie gdzieś w promocji ;)

    OdpowiedzUsuń