"Dom tajemnic" to druga książka, którą moja Starsza otrzymała jako nagrodę na zakończenie klasy czwartej. Porównanie tej powieści do "Harrego Pottera" jest dużym nadużyciem. Czytałam obie powieści i tak jak Pottera czytałam z dużą przyjemnością, tak przy lekturze "Domu tajemnic" zwyczajnie się nudziłam.
Kornelia, Brendan i Eleanora to trójka rodzeństwa, która wraz z rodzicami przeprowadza się do pięknego, starego, tajemniczego domostwa. Cena za dom jest dziwnie niska, jednak jest on taki piękny, że rodzice po chwili wahania decydują się na zakup. Dzieciom nie jest jednak dane pomieszkać w spokoju. Już w pierwszym dniu dom zostaje zaatakowany przez Wichrową wiedźmę, która swoja mocą przenosi dom i dzieci do innej krainy. Wichrowa wiedźma ma jedno pragnienie: zdobyć Księgę Życzeń i Zagłady. Problem w tym, że sama nie może jej zdobyć, dlatego też próbuje podstępem i czarami zmusić dzieci do przejęcia księgi i przekazania w jej ręce. Dzieciaki natomiast marzą tylko o tym, żeby wyjść cało z opresji i bezpiecznie wrócić do domu. Niestety do tego jeszcze daleko. Olbrzymy, piraci, latające książki, pilot z czasów II wojny światowej... wiele, naprawdę wiele będą musiały przeżyć zanim bezpiecznie wrócą do mamy.
Książkę przeczytałam bardzo szybko. Prosty język, krótkie rozdziały, szybka akcja - to wszystko przyspiesza czytanie i chęć poznania co dalej. Niestety akcja jest jednowątkowa, prosta i nie daje zbyt dużo miejsca na przemyślenia. Wszystko podane jak kawa na ławę, co nie pozwala na rozbujanie wyobraźni. Są też w książce takie miejsca przy lekturze których czytelnik ma wrażenie że boksuje kołami w błocie. Już, już ma się coś zacząć, ale jeszcze nie, jeszcze chwileczkę... Frustrowało mnie to okrutnie.
Prosta bajka dla starszych dzieci i nastolatków, którzy od książki nie wymagają zbyt wiele.
Dawno temu mi się podobała... jakbym na nią spojrzała teraz nie mam pojęcia ;/
OdpowiedzUsuń