Po powrocie z pracy na półeczce zastałam dużą kopertę. Pieczątka Wydawnictwa Prószyński i s-ka wywołała uśmiech na mej twarzy. Otwieram, a tam... niespodzianka. Wyjątkowa przesyłka, z imiennym listem i tajemnicza kopertą, która przywróciła w mojej głowie niemal dziecięcą ciekawość :-) Jestem gorącym zwolennikiem czytnika i od pewnego czasu czytam jedynie ebooki. Ciężko mi wrócić do papierowych książek, a już egzemplarz "maszynopisu" dawno nie gościł w moim domu. Ciekawość jednak nie daje mi spokoju. Biorę się do czytania.
Ciekawa jestem co to za akcja :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Też dostałam taki sam maszynopis i mina mi trochę zrzedła, bo podobnie jak ty, wolę ebooki, ale myślę, że pomału dam radę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńDostałam identyczną paczkę, witaj w klubie szczęśliwej trzynastki blogerów!
OdpowiedzUsuńmalwinaczyta.blogspot.com
Ale niespodzianka. Czekam zatem na jakieś wieści cóż to za maszynopis :)
OdpowiedzUsuń