wtorek, 16 października 2018

Skrzydła dla motyla

Kiedyś, dawno temu, przeczytałam książkę pt. "Kwiat pustyni". Zszokowała i nieźle mną wstrząsnęła, bo nie zdawałam sobie wówczas sprawy, że taki proceder, jak obrzezanie kobiet, jest w ogóle praktykowany. Uczuliłam się na problem i z przerażeniem czytałam pojawiające się co pewien czas doniesienia na temat tego zwyczaju. Zawsze zastanawiało mnie, jak można zrobić taką krzywdę własnej córce?
"Skrzydła dla motyla" to kolejna powieść poruszająca ten temat. Może nie do końca powieść... To raczej wspomnienia i przeżycia młodej kobiety, Ntalian Lolkoki, która wprowadza nas w swój świat. Opisuje beztroskie dzieciństwo i to, jak dorastała. Wraz z dwoma siostrami prowadziła tryb życia nieznany europejskim dzieciom. Od rana do nocy, na wielkim placu zabaw, jakim było dla dziewczynek otoczenie domu. Dorastała w kenijskiej wsi, której mieszkańcy żyli zgodnie z przyrodą i jedli to co im ziemia dała. Ntalian opisuje stada słoni, zabawy w dżungli... słowem wszystko to, co my znamy właściwie tylko z książek. Z wielkim zaciekawieniem czytałam tę część książki. Wprowadzała mnie w nieznany świat szkoły prowadzonej przez misjonarzy, plemiennych zależności i pozycji kobiet w wiosce, w której dziewczyna mieszkała. 
Gdy Ntalian miała dwanaście lat została obrzezana. Dwa słowa - "Została obrzezana" - położyły się cieniem na całym życiu tej młodej kobiety. Ntalian pozwala nam obserwować, jak jej życie seksualne i (co gorsza) emocjonalne - zanika. Staje się pusta i niezdolna do odczuwania czegokolwiek. Trochę mnie drażniła postawa autorki i to wieczne użalanie się nad sobą. Szybko jednak moje odczucia zmieniły się, kiedy okazało się, że pomimo traumy udało Jej się wyrwać z Kenii i podjąć próby życia na własny rachunek. Moim zdaniem Jej postawa życiowa wynikała z braków emocjonalnych - nie potrafiła kochać, właściwie nic Jej nie interesowało. Ciągle szukała swojej drogi. Kiedy jednak wróciła do Kenii po to, aby nawracać rdzennych mieszkańców na wiarę katolicką... no nie zdzierżyłam. Trudno mi było zrozumieć to postępowanie i rozchwianie na wszystkie strony świata. 
Książka zawiera sporo informacji na temat tego straszliwego procederu, jakim jest obrzezanie dziewcząt. Poraża to, że członkowie tych plemion nie widzą nic złego w tym brutalnym zwyczaju. Przecież i matka i babka i prababka - wszystkie były obrzezane, więc jak można nie obrzezać kolejnego pokolenia dziewcząt. Co więcej - wmawia się młodym kobietom, że jeżeli nie będą obrzezane, to nie będą w stanie stać się godną mężczyzny! Tragedia
Książka piękna w swoim przesłaniu i frustrująca podczas poznawania losów Ntalian. Trudno przejść do porządku dziennego nad straconymi szansami i związkami, które dziewczyna zaprzepaściła czy też po prostu nie zauważyła. Nie ulega jednak wątpliwości, że to bardzo ważny głos w walce z procederem obrzezania kobiet. Powieść godna poleceniom wszystkim. Bez wyjątku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz