Kogutek Ziutek zagościł pod naszym dachem po raz pierwszy. Moje serce zdobył od razu, natomiast Młodszy... cóż, trochę trwało zanim się przekonał.
Kogutek Ziutek był już w wielu miejscach - w Krakowie, na Mazurach, w Australii i w Pieninach, był też w zerówce... za to nie był jeszcze nad morzem. Cóż - trzeba nadrobić! Tym bardziej, że dzieciaki w Komyszach ciągle mają katar i kaszel, a wiadomo przecież, że dla zdrowia najlepiej nad morze. Dzieciaki - zwierzaki spędzają czas w pensjonacie pani foki, a głównym towarzyszem nadmorskich przygód jest piesek Marzec. Nad morzem nie ma czasu na nudę! Jeżyk wzniósł piękny zamek z piasku, wspólnie smakowali słoną wodę, brali udział w regatach. Nie obyło się też bez nieszczęść. Myszka zgubiła komórkę, a jak wiadomo trudno znaleźć coś, co się w piachu zakopało... Zwierzaki odwiedziły też rezerwat, gdzie podziwiały białą czaplę i kormorany. W książeczce nie brakuje też elementu wychowawczego. Kiedy małe dziki zabierają naszym bohaterom bursztyn, zwierzaki postanawiają podarować im piłeczkę jednak stwierdzają że:
mamie losze oraz tacie,
że od dzisiaj nigdy w świecie
cudzej rzeczy nie weźmiecie."
Książeczka jest cudownie przyjazna maluchom. Format A4 (otwierany poziomo) dał możliwość umieszczenia wspaniałych ilustracji, które Młodszy bez końca analizuje paluszkiem. Dużo szczegółów i żywe kolory zachęcają do ciągłego omawiania ich treści. Na przykład Młodszy zauważył, że prawie na każdej stronie jest mała biedronka i pajączek. Śmiechów i chichotów przy szukaniu ich na poszczególnych stronicach było co niemiara.
I teraz najważniejsze. Rymowane książeczki dla dzieci ostatnio budzą we mnie niechęć. Często rymy są bardzo niezdarne, a budowa wiersza, delikatnie rzecz biorąc, niezgrabna. Ni to czytać, ni rymować - koszmar. Otóż "Kogutek Ziutek" przywrócił mi wiarę w wierszowaną twórczośc dla dzieci :-) Rymy piękne, składne (i naprawdę rymowane) każda strofa jest czterowersowa, wersy z zasady ośmiozgłoskowe - cud, miód i orzeszki! Młodszy przy pierwszym czytaniu nie był zachwycony, ale przy kolejnym słuchał z zaciekawieniem, a potem poszło. Chciał więcej i więcej, bo wspólne rymowanie z "Kogutkiem Żiutkiem" jest naprawdę świetną zabawą.
Polecam tym dzieciaczkom, które lubią wspólne czytanie z rodzicami, a zwłaszcza zabawę w szukanie rymów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz