czwartek, 19 listopada 2020

Dlaczego rodzice tak cię wkurzają i co z tym zrobić

Macie w domu nastolatków? Ja mam. Nawet dwoje. Starsza ma obecnie 16 lat a Młodszy - 11. Oczywiście i bezsprzecznie bardzo kocham moje dzieci i życie za nie oddam w razie potrzeby. Nie zmienia to jednak faktu, że potomstwo me potrafi być piekielnie irytujące. Nie mam z nimi kłopotów, oboje działają w ZHP, są ułożeni i grzeczni, ale niektóre odzywki doprowadzają mnie do szewskiej pasji. 
Postanowiłam zbadać problem od drugiej strony. Prawdę mówiąc nabyłam książkę pt., "Dlaczego rodzice tak Cię wkurzają…” z myślą o Młodszym, bo uwielbia ten styl książek (mało liter dużo rysunków) i byłam pewna, że połknie ją jak młody pelikan świeżą rybkę. Jakże się zdziwiłam, że to ja - po pierwszym przewertowaniu – połknęłam ją jeszcze przed Młodszym. A wiecie, co mnie skusiło? Oto decydujący cytat: 
„Czy zdarzyło Ci się, że po kąpieli zostawiłeś wilgotny ręcznik na podłodze, na łóżku, albo w jakimkolwiek innym miejscu, które nie jest "swoim miejscem”? Jeśli tak, to zupełnie zrozumiałe. Po prysznicu jesteś mokry, goły i jest ci zimno. Nikt tego nie lubi, jak najszybciej chcesz się ubrać i nie przejmujesz się ręcznikiem. Zostawiasz więc go gdzie popadnie, a potem o nim zapomnisz. Wszystkim nam się to zdarza. Podejrzewam jednak, że twoi rodzice są w tej kwestii mniej wyluzowani. Może nawet czasem na ciebie krzyczą? Zdarza się wam pokłócić o ręcznik? 
Słuchajcie Kochani - OTO MOJA STARSZA! WYPISZ WYMALUJ! 

Wiedziałam już, że muszę przeczytać. Połknęłam w jeden wieczór i podsumuję jednym słowem: Rewelacja. 
Dean Burnett jest neurobiologiem, wykładowcą, pisarzem, blogerem oraz komikiem. Ta ostatnia profesja tłumaczy, skąd tak wiele humoru w książce. I to nawet nie chodzi o anegdoty, ale o język, którym posługuje się autor. Przedstawienie tak poważnych spraw z taką lekkością i humorem, to naprawdę sztuka i talent. A trzeba powiedzieć wyraźnie, że poruszane tematy są naprawdę ważkie, zwłaszcza w życiu nastolatków. Poszczególne rozdziały książki prowadzą czytelnika przez tematy, które najczęściej wywołują konflikty na linii nastolatek - rodzic. O traktowaniu domu jak hotel, o długim wylegiwaniu się w łóżku, o nadmiernym korzystaniu ze sprzętów elektronicznych i mediów społecznościowych... Tak naprawdę te tematy to tylko wstęp do analizowania, co tak naprawdę dzieje się zarówno w mózgu nastolatków jak i dorosłych. Okazuje się, że nasze drogi myślenia i analizowania rzeczywistości są zupełnie inne. To, że dorosłemu wydaje się, że wszystko, co robi, robi dla dobra dziecka, to wcale nie oznacza, że tak jest. Często zdarza się, że mylimy się w ocenie sytuacji albo kierujemy się przestarzałymi informacjami, przez co wpadamy w tarapaty. Ważne jest jednak, aby w ogólnym rozrachunku wypracować kompromis i szanować się nawzajem. 
W poszczególnych rozdziałach każdy problem wspólnie rozkładamy na czynniki pierwsze i analizujemy, jak problem wygląda z perspektywy nastolatka, a jak z perspektywy rodzica. Całość dywagacji prowadzona jest w sposób przystępny i zrozumiały nawet dla młodszych nastolatków. Tę przystępność autor umiejętnie potęguje, dbając o stronę graficzną książki. Ilustracje nie są przypadkowe - mają za zadanie podkreślać to, co w tekście najważniejsze. Co więcej - każda ważna dla nastolatka informacja jest wyróżniona większą lub odmienną czcionką. Czytelnik - pierwsze, co przeczyta, to najważniejsze zdanie stanowiące swoistego rodzaju przesłanie i na pewno o nim nie zapomni. 
Bardzo podobało mi się porównanie mózgu do telefonu komórkowego. Jeżeli w telefonie jest zbyt wiele danych i aplikacji, to użytkownik po prostu resetuje telefon i już. Problem jest taki, że mózg nie może się zresetować. Co więcej - on musi czyścić się ze zbędnej wiedzy jednocześnie pracując i przyswajając nowe informacje. Nic więc dziwnego, że w okresie dorastania dochodzi do spięć. 
Początkowo potraktowałam tę książkę jako instrukcję obsługi nastolatków, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. To nastolatek dostaje instrukcje obsługi swoich rodziców. Dowiaduje się, co jest z nimi nie tak, jak bardzo różnią się ich procesy myślowe od jego, i jaką awarię zaliczyli rodzice w minionych czasach. 
Tę książkę należy przeczytać – może to będzie początek końca problemów, które goszczą w niejednym domu… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz