... jak ostatni poniedziałek! A dlaczego? Otóż najpierw przyszedł nasz Pan listonosz z paczką w ręku (baaardzo starannie zapakowaną, nie powiem) z której wyłonił się oczekiwany Woodward. Germini dziękuję Ci bardzo, na pewno napiszę jak mi się podobało :-)))
A druga miła niespodzianka - kilka chwil później podjechał kolorowy samochód, z którego wysiadł Pan z kolejną paczką zawierającą książkę Marii Pruszkowskiej "Przyślę Panu list i klucz". Jakże cieszyłam się kiedy znalazłam tę pozycję na Allegro. I to wcale nie za jakieś kosmiczne pieniądze, a za 22,50 zł. Czym prędzej kupiłam a potem czekałam.
A na zakończenie dodam, że Młodszy zaczął chodzić, co oznacza istny armagedon w domu....
P.S. Czy ktoś z Was wie moi Drodzy, jaki tytuł nosi drugi tom książki pt. "Prześlę Panu list i klucz"?
Gratuluję postępów mlodszego :) czas schowac książki na najwyższe półki ;P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę też obu pozycji -Woodwarda i osławionej Pruszkowskiej.Chcialabym je kiedyś przczytać.
Woodward - tę książkę zapamiętasz do końca życia:)
OdpowiedzUsuńA "Prześlę..." - nie masz pojęcia jak Ci zazdroszczę, bo ja zawsze trafiam na jakieś astronomiczne ceny!
Czekam na recenzję!
p/s Jak tu ładnie :)
OdpowiedzUsuńBalianno - mam szczęście że Młodszy nie niszczy książek. Sięga łapkami do niższych półek mojej biblioteczki, wyciąga z półki książki i udaje że czyta. Śmiesznie wygląda siedząc i przeglądając książki dla dorosłych :-)))
OdpowiedzUsuńTucho moja droga - jak znajdę tanio to dam znać.
OdpowiedzUsuńZycie nie jest romansem, ale... - kontynuacja Przysle panu list i klucz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miezkanke mojego miasta :)
Dabarai
"Życie nie jest romansem ale" też jest super, polecam! :)
OdpowiedzUsuń