poniedziałek, 26 listopada 2012

Wiersze na wagarach

Moje spojrzenie na poezję uległo ostatnio diametralnej metamorfozie. Jak łatwo można zauważyć poezji nie lubię, a raczej nie lubiłam. Sztywne to to i wzniosłe, często niezrozumiałe. Jeśli już, to sięgałam po wiersze raczej kolorowe, skierowane do najmłodszych czytelników.  Brzechwa, Tuwim, Kownacka... Właśnie... Tuwim...
Czytając "Słonia Trąbalskiego" czy też "Murzynka Bambo" nigdy nie zastanawiałam się nad twórczością Tuwima skierowaną do innej grupy wiekowej niż maluchy w krótkich spodenkach i różowych spódniczkach. A przecież jako członek grupy poetyckiej "Skamander" na pewno nie poprzestał na "Lokomotywie" czy "Rzepce". Okazuje się, że Tuwim pomyślał nie tylko o brzdącach ale i o tej grupie, której przedstawiciele oburzają się gdy nazwać ich dziećmi, a jednocześnie do dorosłości im baaardzo daleko...
"Wiersze na Wagarach" należy polecić właśnie młodzieży. Uważam, że powinna być to lektura obowiązkowa w gimnazjach. Tak lekkiej, zwinnej i wesołej poezji nie oprze się nawet największy buntownik. :-) Kiedy wgłębiłam się w życiorys Tuwima uznałam za cud to, że człowiek cierpiący na depresję mógł stworzyć takie lekkie wierszyki.
A oto próbka:
Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony
Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łakocie
I podwójnym niekotem ściga cień zielony
Cudne prawda?
Są oczywiście też wiersze bardziej wzniosłe, ale nawet te są pisane raczej prostym językiem i nie budzą trudności interpretacyjnych.
Tomik jest ciekawy i różnorodny. Na pierwszy rzut oka panuje tu uporządkowany rozgardiasz. Utwory zostały pogrupowane w pięć działów - każdy o innym nastroju i innej tematyce. Jest więc  śmiesznie, jest wzniośle, jest też modlitewnie. Należy jednak z całą mocą podkreślić - na pewno nie jest monotonnie! Każde przewrócenie strony to niespodzianka - albo czytelnik napotyka na wiersz który go pochłania, albo na grafikę, dzięki której można się pośmiać. Albo na promocję - jedno i drugie w jednym utworze. Popatrzcie zresztą sami:
Książeczka zawiera też wiersze, które zostały wykorzystane w późniejszym okresie jako słowa piosenek. "Wspomnienie" - przepięknie wykonane przez Czesława Niemena i mniej znane "Dwa wiatry", które poznałam harcerką będąc. Jest też przepiękny wiersz "Prośba o piosenkę" - coś niesamowitego! Perełką jest też wierszyk o Andzi i różne na jego temat wariacje. Powiem Wam, że te utwory to idealny przykład na to jak świetnie można bawić się poezją.
Polecam wszystkim tym, którzy mają niechętny stosunek do poezji. Myślę, że to podejście szybko ulegnie zmianie :-)

2 komentarze:

  1. Po prostu Tuwim jest mistrzem słowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie niedawno pisałam o tych wierszach na swoim blogu. Niektóre są naprawdę świetne i warte zapamiętania. :)

    OdpowiedzUsuń