Ostatnio stanowczo literacko cofam się gdzieś w czasy młodzieńcze. Książki przygodowe (takie "chłopackie" - jak mówi Starsza) stały się podstawą mojego czytelniczego życia. Najpierw "Statek czasu", teraz "Busola snów"... nie macie pojęcia jak cudownie jest zanurzyć się w świecie magicznych przedmiotów, zaczarowanych ksiąg i czarodziejskich haseł.
"Busola snów" jest drugim tomem serii "Sklepik okamgnienie", ale to naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Może trochę brakuje jakiegoś wprowadzenia, ale opis na skrzydełkach obwoluty zupełnie wystarczy, aby w tempie ekspresowym wczuć się w klimat tego, co działo się w pierwszym tomie. Miasteczko Applecross położone na końcu świata jest miejscem, w którym działa tajemniczy sklepik. Można tu kupić różne dziwne przedmioty i rośliny; oprócz tego właściciele sklepiku stoją na straży wielu magicznych przedmiotów i tajemnej wiedzy. Nie ulega wątpliwości, że takie osoby i miejsca mogą stać się celem ataków przedziwnych stworzeń. Co więcej - klienci tego sklepu mają często nieprawdopodobne wymagania. Główny bohater powieści Finley w pierwszym tomie zaprzyjaźnił się z Aiby będącą córką właściciela. Teraz przyjaźń trwa w najlepsze co więcej - przeradza się w coś bardziej poważnego. Kiedy w miasteczku ktoś zaczyna niszczyć sieci, a następnie z niewiadomych powodów zaczynają ginąć owce, przyjaciele postanawiają znaleźć winowajcę. Sytuacja zaczyna się komplikować kiedy okazuje się, że wszystkie ślady prowadzą do tajemniczego Leśnego Człowieka...
"Busola snów" jest inna niż poprzednie powieści autorstwa Baccalario, które czytałam. Bardziej mroczna,. bardziej dojrzała; nie przedstawia historii tak po prostu przygodowej. Jest tu trochę niedomówień, czytelnik często może puścić wodze wyobraźni. Już w pierwszych scenach robi się mrocznie i tajemniczo. Bohater wraz z Ojcem Ashley udaje się na poszukiwanie tajemniczego kwiatu. Podróż jest niesamowita. Panowie unoszą się w powietrzu dzięki temu, że wierzą. I tylko biedny pies, nie obdarzony wiarą, wisi trzymając w pysku pasek od spodni Finley'a.
Główny bohater jest postacią dużo bardziej skomplikowaną niż wydawałoby się to na pierwszy rzut oka. Sporą część powieści zajmują opisy jego uczuć i przeżyć. Wyraźnie widać jego wewnętrzne rozterki przeplatane uczuciami do pięknej Ashley. Co więcej - nie są to jedynie "wzdychanki" zakochanego chłopca. W tle pojawia się konkurent, Ashley zaczyna drwić z uczuć Finley'a - jednym słowem "te" sprawy przestają być proste.
Szkoda że książka kończy się wyjątkowo niejednoznacznie. Wyraźnie zostało zarysowane niebezpieczeństwo grożące przesympatycznym bohaterom i Sklepikowi "Okamgnienie" jednak ciekawość czytelnika w żaden sposób nie została zaspokojona. Cóż - pozostaje nam czekać na kolejną część powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz