sobota, 3 stycznia 2015

Misiaczek

Z racji dużej ilości wolnego czasu wybrałam się z "dzięciołkami" do teatru. A raczej teatrzyku. W szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich co pewien czas wystawiane są sztuki przyjazne dzieciom.  W małej sali wyłożonej miękkimi poduszkami zmieści się niewiele osób. Ot 15 - 20 dzieci wraz z rodzicami, którzy dyskretnie przysiadają z tyłu na rozstawionych krzesełkach. Sceny właściwie nie ma; aktorzy mogą usiąść przy dzieciach, podać im rękę, a nawet improwizować z tekstem tak, aby maluchy brały czynny udział w spektaklu. Bajeczka krótka, prosta, a jednocześnie niezmiernie ciepła i wciągająca... 
W lesie nastała zima. Jak wszyscy wiedzą zimą misie śpią, a tu taka niespodzianka. Mały misiaczek nie może zasnąć. Próbuje wszystkich sposobów: ciepłego mleka, kołysania... a tu nic! Na szczęście jest pewien sposób na sen... 
Moje dzieci były zachwycone. Młodszy naprawdę oglądał i uczestniczył w spektaklu. Wprawdzie nie należy On do otwartych dzieci i w zabawy proponowane przez aktorów nie dał się wciągnąć, ale w ustach Młodszego zwrot "Podobało mi się" znaczy naprawdę wiele. Starsza... cóż, dziesięciolatka miała prawo się nudzić. A tu niespodzianka. Zachwyciła ją scenografia, uśmiechnięta aktorka Paulina Lenart, która z małymi widzami  miała świetny kontakt oraz ciepły i miły Paweł Niczewski wcielający się w rolę tytułowego Misiaczka. 
Zamysł spektaklu - urzekający w swej prostocie. Należy wciągnąć dzieci do zabawy w wymyślanie sposobów, jak wprowadzić misia w zimowy sen. Pewien chłopczyk zaproponował, aby Misio z nim pobiegał. Kiedy padła propozycja uraczenia misia gorącym mlekiem inny mały widz stwierdził, że należy znaleźć pingwiny, ponieważ to właśnie one dają mleko. Rodzice śmiali się po kątach, a aktorzy dzielnie walczyli z pomysłami młodych widzów. Zresztą udział dzieci był naprawdę spory. Pewna dziewczynka przyszła do teatru ze swoim misiem i zaproponowała, aby Misiaczek przytulił go, to na pewno zaśnie. I tak się własnie stało. Naprawdę, ciepło i otwartość aktorów były niesamowite!


Nie wiem, jak długo spektakl będzie jeszcze grany, ale polecam każdemu.


A na zakończenie pamiątkowa fotka z okazji Nowego Roku. Wszystkiego najlepszego :-))))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz