Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Oczekiwałam, że książka mnie oczaruje, a tymczasem raczej rozczarowała. Bardzo enigmatyczna, pełna niedopowiedzeń powieść, która pozostawia w czytelniku niedosyt i masę pytań.
Etsuko jest wdową i matką. Dwie córki, pomimo, że tak samo wychowywane, wyrosły na zupełnie różne kobiety. Młodsza z podniesioną głową idzie do przodu, gdy tymczasem starsza po prostu nie udźwignęła życia. Od czasu dorastania coraz bardziej zamykała się w sobie, aż w końcu popełniła samobójstwo. Wizja nieżywej córki prześladuje Etsuko i kładzie się cieniem na kontaktach z młodszą pociechą. Etsuko żyje wspomnieniami. Rozpamiętuje dawną przyjaźń z ekscentryczną Sachiko, wspomina jej nieszczęśliwą córkę i powojenną Japonię.
I to właściwie wszystko. Powieść nie porywa czytelnika, raczej pozwala łagodnie unosić się na falach smutku i niedopowiedzeń. Przez cały czas czekałam na coś, co zmieni bieg tej leniwej rzeki. A tu nic. Autor jakby sam nie wiedział co nam chce przekazać. Niby coś się dzieje, ale jedna scena rozpisana na sześć stron to stanowczo zbyt wiele. Dodam, że nudna scena. Rozważania i sprzeczki na temat niezakończonej partii szachów są naprawdę mało porywające. Drażnił mnie też specyficzny język, który prawdopodobnie miał oddać klimat stosunków międzyludzkich panujący w Japonii. "Zapewne masz rację ojcze", "Na pewno się nie mylisz" - te wszechobecne i nieszczere zwroty doprowadzały mnie do szału. Co za naród, który nie potrafi ze sobą normalnie rozmawiać!
Książka jest smutna, pełna niedopowiedzeń, które niestety nie znajdują wyjaśnienia. Autor pozostawia czytelnika w stanie permanentnego zagubienia. A ja tak nie lubię. Nie podobało mi się. I już.
Krótko i na temat. Zupełnie nie dla mnie ta pozycja.
OdpowiedzUsuńMiałam przeczytać tę powieść, ale teraz dam raczej pierwszeństwo innym książkom.
OdpowiedzUsuńKurczę, miałam na liście tę książkę, ale w takim razie będę czytać co innego na początek...
OdpowiedzUsuń