Enola Holmes to siostra Sherlocka Holmesa. Właściwie więcej pisać nie trzeba, bo klimat powieści jest dokładnie taki sam, jak klimat powieści stworzonych przez Artura Conan Doyle'a, których bohaterem jest Sherlock. Autorka postarała się, aby czytelnik przeniósł się duchem do XIX wieku i zachwycił się ówczesną epoką. Nie ulega jednak wątpliwości, że końcówka XIX wieku to dla kobiet nie najlepszy okres. Skrępowane gorsetami i konwenansami, bez praw wyborczych i możliwości decydowania o sobie mogły właściwie tylko leżeć i pachnieć. Oczywiście te bogate. Enola na pewno nie poddaje się tym zasadom; pragnie być samodzielna, chodzić w spodniach, jeździć na rowerze i rozwiązywać zagadki. Jest bystra i inteligentna. Uwielbia główkować i - wzorem swojego brata - nieźle kombinuje, głowiąc się nad problemem, z którym przyszło się Jej zmierzyć. Dziewczyna stanowczo wyprzedza epokę, w której żyje i jest godną siostrą swego brata!
Niestety w dniu 14 urodzin spotyka ją wielka przykrość. Znika jej matka, nie pozostawiając po sobie prawie żadnego śladu. Jedyne co po Niej zostaje to zeszyt, który ma być prezentem urodzinowym dla Enoli. Zawiera on zaszyfrowane wiadomości, ozdobione rysunkami kwiatów. Dziewczyna dochodzi do wniosku, że Mama bardzo się nad nim napracowała opisując, rysując i szyfrując. Jak się później okazuje, zeszyt będzie bardzo przydatnym narzędziem dla młodej Pani detektyw.
Zniknięcie matki to wyjątkowo tragiczne wydarzenie. Do domu przybywają bracia Enoli - Sherlock Holmes i mniej znany brat, Mycroft. Oboje są zbulwersowani stanem domu, brakami w edukacji młodszej siostry i ogólnym zaniedbaniem otoczenia. Enola z przerażeniem słucha planów dotyczących umieszczenia jej na pensji dla młodych panien. Bracia chcą ją wtłoczyć w gorsety i halki, a tymczasem Ona pragnie hasać po lasach i jeździć na rowerze. Enola podejmuje decyzje, która wpłynie na jej całe późniejsze życie.
Autorka świetnie oddaje klimat tamtych czasów. Wszędzie panujące ograniczenia i konwenanse wyzierają ze wszystkich stron powieści. Enola nie chce nosić gorsetu, nie chce grzecznie dygać na przywitanie i wkładać pod spódnicę sześciu halek. Mały markiz - będący bohaterem zagadki - też buntuje się przeciwko standardom epoki. Dzieciaki chcą się uczyć, myśleć i czerpać z życia pełnymi garściami. A w tle tego wszystkiego mamy XIX - wieczny Londyn z jego zaułkami i śmierdzącymi kanałami. Enola przekonuje się, że Londyn to nie tylko piękne miasto i eleganccy Panowie, ale również dzieci śpiące pod gołym niebem i żebracy proszący choć o kawałek chleba.
Oczywiście koniecznie należy wspomnieć o zagadce, która w powieści gra pierwsze skrzypce. Pomijając zaginięcie Mamy Enoli, w powieści jest jeszcze jedna zagadka do rozwikłania, a mianowicie zaginięcie młodego markiza. Mam wrażenie, że zaginiecie Matki będzie ciągnęło się przez całą serię, łącząc poszczególne tomy. Dodatkowo każda część będzie miała swoją zagadkę, której rozwiązanie czekać będzie na czytelnika na końcu każdego tomu. Tak własnie jest z zaginięciem markiza. Dodać należy, że zagadka jest bardzo sympatyczna, a jej rozwiązanie rewelacyjnie logiczne.
Zachwyciła mnie zabawa szyframi. To, jak Mama Enoli szyfrowała dla niej wiadomości jest naprawdę rewelacyjne. Moje dzieci szybko załapały i teraz po domu panoszą się kartki ze zbitkami niezrozumiałych liter... Świetna zabawa, która książce dodaje nieco smaczku i tajemniczości.
"Sprawa zaginionego markiza" z serii "Enola Holmes" to teoretycznie powieść dla młodzieży. Na pewno młodego odbiorcę poniesie rozwiązywanie szyfrów i zagadek. Jednak nie zniechęcaj się starszy czytelniku (cokolwiek to ma znaczyć :-)) Ciebie powieść też zachwyci. Może fabuła nie jest zbyt skomplikowana, ale bogate słownictwo, klimat epoki i przepiękna okładka będzie na pewno świetną odskocznią od świątecznego szaleństwa. Myślę że - podobnie jak wcześniejsze powieści Nancy Springer - seria o przygodach Enoli Holmes szybko zagości na liście bestsellerów. Polecam.
Z przyjemnością przeczytałem (z Młodszym, paszczą), dwa tomy o życiu Calpurnii Tate, więc i historia Enoli powinna mi sprawić przyjemność czytelniczą. Spróbuję :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała i każdemu ją polecam - bez względu na wiek. Myślę, że każdy odnajdzie w niej coś ciekawego, jest przyjemna w odbiorze i na pewno przeczytam kolejne części.
OdpowiedzUsuń