poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Ku pamięci

Moja Starsza jako dwulatka uwielbiała oglądać bajeczkę o Kubusiu Puchatku. Najważniejszy wcale nie był Puchatek tylko Tygrys. Kiedy Tatuś pytał: Jak bryka Tygrys?, Starsza z całkowitą powagą mówiła "Bryt, bryt". Któregoś dnia kiedy bajeczka się skończyła Starsza rozłożyła ręce i stwierdziła: "Nie ma Bryta..."
-------------------------------------------------------------------------
Bata - Lampa
Aba obad je doma - Żaba obiad je w domu
-------------------------------------------------------------------------
Któregoś razu moja Teściowa poszła z dwuletnią wówczas Starszą na spacer. Nazrywały pięknych polnych kwiatów i nie ustalając bliżej czyje są one własnością (co ze strony mojej Teściowej było dużym błędem, jako że Starsza miała wówczas ogromne poczucie własności) zawróciły do domu. Kiedy już umyły się i wsadziły kwiatki do wazonu rozpoczęły się pertraktacje czyja to właściwie wiącha. Moje dziecko wspaniałomyślnie ustąpiło i uznało, że wiąchę Babcia może zabrać ze sobą. Babcia szczęśliwa jakby w Totka wygrała owinęła łodyżki wiąchy torbą foliową i zaczęła się zbierać do domu. Szykowała się jednak dość wolno jako że widać było że u Starszej zachodzi jakiś proces myślowy. Babcia zaczęła już oswajać się z myślą że wiącha zostanie jednak u wnuczki, kiedy ta wypaliła:
Wiesz babciu, kwiatki możesz zabrać, ale torbę foliową to zostaw, bo jest nasza!

3 komentarze:

  1. Tygrysek mnie tu zwabił i wbryknęłam. A tu ukazała mi się okładka najwspanialszej książki mojego dzieciństwa - "Dzieci z Bullerbyn". Czytałam tę książkęw kółko kilka razy, aż się okładka powycierała. Muszę przeczytać jeszcze raz. Czasem miło cofnąć się w rozwoju;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja starsza córka wie, co robi: wraz z modą na ekologie, wcale nie jest tak łatwo dostać w sklepie foliową torebkę, więc nie ma co ich tak lekką ręką rozdawać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bryt, Bryt :D Ha,ha,ha :) Jak mi się to podoba!!!!!!!!!!
    p/s ja też najbardziej lubię Tygrysa, bo on taki dziki, zwariowany i nieokiełznany;p Moja mama zaś kocha kłapouszka, nawet kubek ma :)

    OdpowiedzUsuń