Nasz Młodszy kilka dni temu skończył roczek. Strasznie szybko ten czas leci. Starsza przy Młodszym to już nie jest tylko sześcioletnia dziewczynka, ale aż sześcioletnia Kobietka. Młodszy z małego nieporadnego stworzonka, stał się pewnym siebie, odkrywającym świat chłopcem. A najpiękniejsza jest miłość siostry do brata i brata do siostry. Młodszy na widok siostry promienieje, pokazuje wszystkie swoje umiejętności - Starsza po powrocie z przedszkola musi brata chociaż dotknąć. UWIELBIAM ICH!
Dodam jeszcze że Młodszy dostał na urodziny huśtawkę. Huśtawka jest przemyślana, bo po odkręceniu oparcia i uchwytu pozostaje sama ławeczka, na której może fruwać Starsza. Efekt? "Mamo teraz ja! Mamo On już się huśtał! Mamo dlaczego znowu On? Mamo On cały dzień, a ja w ogóle!" Dla uściślenia dodam, że w chwili wypowiadania tej ostatniej kwestii to właśnie Starsza się huśtała....
Świetna jest ta Twoja starsza córeczka, odkąd przeczytałam u Ciebie opowieść o reklamówce, jestem jej wierną fanką :)
OdpowiedzUsuń