czwartek, 29 kwietnia 2010

Morderstwo w telewizji


W poniedziałek wróciłam z pracy z poczuciem, że coś mi źle. Ciekawe co... Po kilku chwilach do domu wszedł mój mąż i .... już wiedziałam, że Jemu też jest źle. Co się okazało, oboje rozłożyliśmy się jak dzieci ulegając najzwyklejszej anginie. Co ciekawe - nasze dzieci bardzo dzielnie obroniły się przed atakiem choróbska. Leżąc w łóżku i czując wszystkie mięśnie, a dodatkowo wielką gulę w gardle cieszyłam się bardzo, że pod ręką mam książkę z tych, co to określa się jako lekkie, łatwe i przyjemne.
„Powtórka z morderstwa” to kryminał czy może raczej kryminałek, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest trochę niepoważny (o ile morderstwo może być niepoważne!). Autorka twierdzi, że wszystko zaczęło się od momentu, kiedy zobaczyła swojego telewizyjnego kolegę taszczącego na przełaj przez studio wielkie pudło z reflektorami i zaczęła się zastanawiać, co by było, gdyby kolega zamiast świateł znalazł w pudle nieboszczyka... W efekcie powstał zabawny kryminał, którego akcja toczy się w środowisku telewizyjnym i gdzie spotykają się postaci z wszystkich dotychczas wydanych książek Moniki Szwai. Oczywiście rzecz jest całkowitą i absolutną fikcją, wymyślone telewizyjne morderstwo pozwoliło jednak autorce na opisanie pewnych zjawisk, które nie tylko w telewizji występować mogą i czasem, niestety, występują. Jak to dobrze, że niezadowoleni pracownicy nie łapią od razu za ciężkie przedmioty, aby rzucać nimi w siebie nawzajem...(Notka wydawcy)
Lubię czytać książki Moniki Szwai, może dlatego, że rzecz dzieje się w Szczecinie, a ja właśnie z tego miasta pochodzę. Ale sentyment to jednak nie wszystko. Szybka akcja, dużo dialogów, cięty język i wyraziste postacie - to wszystko sprawia, że czyta się fenomenalnie. Nawet z bolącym gardłem. Jedyny minus to to, że na początku "pachnie" Chmielewską, Ja osobiście uwielbiam twórczość Pani Joanny Chmielewskiej, dlatego to podobieństwo trochę (podkreślam troszeczkę) mnie zdrażniło. Ale ogólnie - ekstra!

1 komentarz:

  1. Chmielewską lubię, chociaż ostatnio pożyczyłam jakaś jej książkę, nawet nie pamiętam tytułu i strasznie ciężko mi szła, może czas się zapoznać z Moniką Sz. :)?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń