Cóż za piękna okładka! Odcienie szarości i czerni, aż po biel, wysportowane ciało, nad którym właściciel ma moc i władzę... i te pióra - ni to obdarte,ni to wyskubane, bezwładne skrzydła już bez swojej mocy..... coś pięknego!
A książka ? Też niezła. Odebrałam ją jako powieść dla nastolatek, którą świetnie się czyta, (uznanie dla tłumacza) stworzoną na kanwie obecnej mody na wampiry, strzygi i inne cudactwa. Jak widać do tej grupy można również zaliczyć... anioły.
Bohaterka powieści Nora jest zwykła nastolatką lubiącą zakupy z przyjaciółką i marzącą o wielkiej miłości. Pewnego dnia nauczyciel biologii przydziela jej do ławki nowego kolegę o imieniu Patch. Chłopak jest wyjątkowo tajemniczy; intryguje i odpycha od siebie, budzi ciekawość i lęk. Dziewczyny prowadzą dochodzenie próbując czegoś się o nim dowiedzieć.W tym samym czasie w otoczeniu Nory zaczynają dziać się dziwne rzeczy: ktoś zaczyna ją śledzić, wydaje jej się że ma przewidzenia. Pewnego dnia (oczywiście po wielu perypetiach, podchodach i flirtach) na plecach Patcha zauważa blizny w kształcie odwróconej litery „V”. To co zdarza się potem przechodzi najśmielsze oczekiwania.
Minusem książki jest to, że powstała po sadze "Zmierzch" a nie przed nią. Gdyby tak się stało, uniknięto by porównań a tak... mam nieodparte wrażenie, że wiele z wampirów przeniesiono do aniołów. A już scena w sali gimnastycznej bez żadnych oporów gnała moje myśli ku sali tańca, w której Bella przeżyła podobny koszmar co Nora.
Po minusach przyszła kolej na zalety. Książkę czyta się wyjątkowo dobrze. Autorka pomału wprowadza nas w tajniki anielskich możliwości co pozwala na delektowanie się tajemnicą i "szelestem skrzydeł". Nie ulega wątpliwości że historia upadłych aniołów budzi zainteresowanie i bardzo żałuję że tak mało uwagi i miejsca poświęcono tej historii. Moim zdaniem ten wątek powinien być dominujący, a nie historyjka o tym, jak dwie nastolatki usiłują rozgryźć przeszłość kolegi z klasy.
Książka nie zachwyciła mnie, ale na tyle pochłonęła, że na pewno sięgnę po drugi tom pt. "Crescendo".
Ciekawa jestem jak NA PRAWDĘ wyglądają anioły... Mam nadzieję, że tak...
Książkę chętnie przeczytam, bo temat aniołów bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńA okładka rzeczywiście piekna :)
Pozdrawiam!
okładka tej książki jest piękna :)
OdpowiedzUsuńJa czytając ją miałam podobne odczucia:D Ale i tak jest to jedna z moich ulubionych i czekam na kontynuacje!
OdpowiedzUsuńCzytałam, aż byłam w szoku, że tak mi się spodobało ;D
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, bo mam już lekki przesyt bardzo popularnego motywu tajemniczej nastoletniej miłości, z nadprzyrodzonymi mocami w tle. Ale nie wątpię, że powieść jest niezła :)
OdpowiedzUsuńSzeptem zapowiada się nawet ciekawie, ale puki co brakuje mi czasu na pozycje, które leżą na biurku. Może kiedy indziej ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję ;) .
OdpowiedzUsuńOkładka "Szeptem" zdecydowanie przyciąga wzrok i myślę, że jakbym zaczęła ją czytać to tak prędko bym się nie odciągnęła.
Może mi wpadnie w ręce :) .
Przeczytałam, zajmująca. Ale na drugi tom nie mam ochoty :)
OdpowiedzUsuń