Premiera książki 24 sierpnia |
Wyobraźcie sobie album. Piękny, duży starannie wykonany. Obok stos zdjęć ukazujących piękne kobiety, przystojnych mężczyzn, fantastyczne widoki. Widać, że zdjęcia ukazują jakąś historię - ciepłą, pełną uczuć, a jednocześnie tragiczną. Obserwator jest ciekawy tej historii, jednak zdaje sobie sprawę, że nie pozna jej jeżeli nie podejmie się trudnego wyzwania chronologicznego ułożenia zdjęć w albumie. Siada, składa i ... staje się właścicielem pięknej historii z niesamowitym zakończeniem.
Emilie jest kobietą jakich wiele. Jest zdrowa, ma wspaniałe córki, kochającego męża i życie bez iskry, które przepełnia rutyna i poczucie niespełnienia. Nie zdając sobie z tego sprawy w głębi serca żyje wspomnieniami o pierwszej gorącej miłości z czasów szkolnych. Dwudziesta piąta rocznica ślubu to niewątpliwie dzień należący do małżonków. Każda szczęśliwa żona spędzi go ze szczęśliwym małżonkiem. A Emilie? Emilie właśnie w ten dzień rusza w podróż swojego życia. Podróż, podczas której upora się ze swoimi lękami, zrozumie, że życie jako żona i matka nie musi oznaczać całkowitej rezygnacji ze swoich marzeń. Odkryje swoje lęki z dzieciństwa, upora się z poczuciem winy powiązanym z chorą psychicznie siostrą. A na zakończenie, kiedy dotrze do celu podróży okaże się, że właściwie to nikt na nią nie czekał. Nie - to nie tak. Owszem była niecierpliwie oczekiwana, ale przez zupełnie inną osobę niż się spodziewała.
Zakończenie zaskakuje poraża i pokazuje jak niesamowite potrafi być życie. Emilie jechała gnana starymi uczuciami, a kiedy dotarła na miejsce okazało się, że jej uczucia są niczym w porównaniu z tym, z czym musiała się uporać.
Książkę czyta się niesamowicie. Krótkie rozdziały są jak zdjęcia, jak zatrzymana w obiektywie chwila. Historia Emilie jest poszarpana chronologicznie, ale zagłębiając się w losy bohaterki odkrywamy, że wszystko układa się w jedną spójną całość.
Książka jest... hmmm ... smutna to niedobre określenie. Książka jest dostojna, ale tak pozytywnie dostojna. "Pachnie" tytoniem i dobrymi perfumami. Czyta się ją jednym tchem, a czytelnik pochłaniając ją ma wrażenie jakby unosił się nad opisywanym światem i oglądał wszystko z góry bez większych uniesień. Uczucia kłębią się w czytelniku wówczas, kiedy próbuje poukładać przedstawione obrazy w jedną całość. A kiedy już wraz z bohaterką dotrzemy do końca podróży czeka nas zjazd po równi pochyłej. Bo u celu wcale nie jest łatwiej, o nie. Zdarzenia nas zaskakują a zakończenie powala na obie łopatki.
Powiem jedno - każdemu żądnemu dobrej literatury - polecam.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte
Jestem niesamowicie zainteresowana,muszę przeczytać :).
OdpowiedzUsuńNawet dziś zastanawiałam się nad tą książką, po twojej recenzji jestem całkowicie zachęcona, z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Układanie zycia głownej bohaterki niczym puzzli mogłoby być bardzo ciekawym doświadczeniem. Zwłaszcza jeśli określasz tę pozycję jako dostojną i należącą do literatury najwyższych lotów. Zaintrygowałaś mnie chyba taka niesamowita historia to coś czego potrzebuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Muszę zdobyć, dostać, przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńMaleństwo no tak opisałaś tę książkę, że nie sposób jej nie przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi ta książka, a po Twojej recenzji zaraz zacznę na nią polować;)
OdpowiedzUsuńLubię takie lektury, więc czemu nie? Już wcześniej wpadła mi w oko na facebooku ;)
OdpowiedzUsuńMnie zupełnie nie powaliła :D.
OdpowiedzUsuńIdę do biblioteki! Natychmiast!
OdpowiedzUsuńUps, dziś sobota. Czy wytrwam do poniedziałku?
Dziękuję za tę recenzję.
Pozdrawiam.