Pomiędzy jednym deszczem a drugim, zabrałam Młodszego i psa na krótki spacer. Jak to po deszczu na chodnik wypełzły ślimaki. Większe, mniejsze, w skorupkach i bez... wiem jedno, było ich dość sporo. Niektóre pomalutku dążyły do celu, inne nie wytrzymały nacisku i leżały rozpłaszczone butem lub kołem. Na widok takiego martwego ślimaka Młodszy stwierdził:
Patrz mama! ŚLIMAK SIĘ ROZŚLIMALIŁ...
Przypomniał mi się cytat z HP4 "POPĘKAŁAŚ ŚLIMAKA!" :D.
OdpowiedzUsuńHahhaha :-D
OdpowiedzUsuńDzieci tworzą najlepsze słowa.
OdpowiedzUsuń