sobota, 6 października 2012

Słowotwórstwo Młodszego, część... nie pamiętam która :-)

Pomiędzy jednym deszczem a drugim, zabrałam Młodszego i psa na krótki spacer. Jak to po deszczu na chodnik wypełzły ślimaki. Większe, mniejsze, w skorupkach i bez... wiem jedno, było ich dość sporo. Niektóre pomalutku dążyły do celu, inne nie wytrzymały nacisku i leżały rozpłaszczone butem lub kołem. Na widok takiego martwego ślimaka Młodszy stwierdził:
Patrz mama! ŚLIMAK SIĘ ROZŚLIMALIŁ...

3 komentarze: