piątek, 27 września 2013

Skandaliści w koronach

Historia to nie jest to, co tygrysy lubią najbadziej. Kojarzy się z nudą i ciągłym graniem w statki pod ławką. Ja osobiście, z racji egzaminu z historii na studia, jakoś dawałam radę i na tyle się orientowałam, że maturę zdałam celująco, lecz nie oszukujmy się - to nie było moje hobby. Należy jednak podkreślić, że gdyby nauczyciele choć w części wykładali taką historię jak Pan Andrzej Zieliński w swojej książce, to większość uczniów leciałaby na lekcje historii jak na skrzydłach...
Mamy nasz fajowy kraj. Od początku z ciężkim sąsiedztwem i niezbyt rozgarniętymi władcami (w większości). Wiadomo, że każdy okres historii Polski ma swoje za skórą, w związku z czym ciekawostek i anegdot nie ma końca. Np. to że "Bolesław II był dzieckiem (Mieszka II) z nieprawego łoża, w dodatku spłodzonym w czasie, gdy król Mieszko II ... był już wykastrowany". Albo to, że za czasów Bolesława Chrobrego "najczęściej winnego cudzołóstwa przybijano do drzewa gwoździem wbitym w mosznę i dawano mu do ręki ostry nóż. Mógł uratować sobie życie odcinając przyrodzenie. Kobiecie natomiast odcinano łechtaczkę i przybijano na drzwiach jej domostwa." Autor książki w sposób prosty i zrozumiały prowadzi nas przez meandry polskiej historii. Od Piastów, przez Jagiellonów aż do Poniatowskich i rozbiorów. Świetne pióro i mnóstwo ciekawych anegdot powodują, że książkę pochłania się jednym tchem. Ta książka jest fenomenalna - jej się nie czyta jak podręcznik, ją się pochłania jak dobrą powieść. 
"...Klątwami polscy biskupi szafowali nie tylko w odniesieniu do władców. Najbardziej kuriozalny przyadek odnotowano w XIV wieku kiedy to biskup wrocławski przeklął rajców tego miasta za... zatrzymanie wozu z beczkami świdnickiego piwa, którym tenże biskup zamierzał handlować we własnej karczmie." Uśmiałam się do łez. Mniej do śmiechu mi było, kiedy dowiedzałam się, że papież Eugeniusz III nałożył na Polskę klątwę, która nigdy nie została anulowana. Teraz wszystko jasne....
Tak właśnie czyta się tę książkę. Ciekawostka goni ciekawostkę, a wiedza podana jest w sposób niesłychane dostępny dla przeciętnego zjadacza chleba. Autor ukazuje straszne fakty z panowania naszych władców; ich zepsucie, ich brak dbałości o własny kraj, ich brak własnej godności. I tak dochodzimy do słynnego zrywania sejmów i Liberum veto, które było podnoszone w proteście "...przeciwko przedłużaniu obrad na czas poobiedni, a nawet przeciwko wniesieniu do sejmowej sali... świec aby obradować także po zmierzchu"
Takich faktów "historycznych" jest w książce bez liku. Każdy powinien ją przeczytać. Czytelnik nabierze dystansu do tego, czego dowiedział się w szkole i zrozumie, że nawet człowiek w koronie jest tylko człowiekiem. Wiedza, którą nabyłam w trakcie tej lektury jest... warta jej zdobycia!

3 komentarze:

  1. Ja również zdawałam historię na maturze, ale niestety trafiałam na bardzo kiepskich nauczycieli. I gdyby nie to, że historia była mi potrzebna na maturze, to nigdy bym nie przykładała się do tego przedmiotu. A fajnie by było gdyby nas uczono historii jak w książce recenzowanej przez Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, a za co ta papieska klątwa? To ci dopiero, nie miałam pojęcia!
    Lubię historię, a takie perełki tylko utwierdzają moją fascynację, na pewno przeczytam!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I taki sposób opowiadania o historii lubię :) z chęcią wypożyczę, jak natrafię.

    OdpowiedzUsuń