Kaśka Kwiatek to nowa uczennica w klasie Jacka Karasia. Jest mądra, dowcipna, zna się na piłce nożnej i nie brzydzi się robali. Jak tu się nie zakochać! Niestety wraz z Jackiem do klasy uczęszcza kilku innych chłopaków, którzy na widok Kasi robią równie maślane oczy co nasz bohater. Jacek dochodzi do wniosku, że jedynym wyjściem jest zakochać Kaśkę Kwiatek. W tym celu obmyśla plany, których realizacja graniczy z cudem. Oczekiwanie na pożar w budynku, w którym mieszka Kasia nie rokuje powodzenia w akcji zakochiwania Kasi. Jackowi pomaga przypadek i złośliwy kolega, który mu dokucza - efekt jest porażający...
Książka napisana z humorem, lekko, łatwo i przyjemnie. Dla dziewięciolatki lektura była specyficzna o tyle, że nie ma w niej zbyt wielu dialogów. Autor raczej opisuje zdarzenia są więc w książce strony, na których nagromadzenie czarnych znaczków literkami zwanymi jest dość duża. Takie stronniczki budziły stanowczy sprzeciw Starszej, a sytuację ratowały ilustracje, stanowczo zmniejszające natężenie literek. Na szczęście przedstawiona przez Pawła Beręsewicza historia jest na tyle dowcipna i ciekawa, że Starsza po kilku sekundach utyskiwania milkła nagle pogrążając się w lekturze.
Książka na pewno spodoba się młodzieży - tej młodszej młodzieży. Autor świetnie ukazuje podział między dziewczynami a chłopakami w okresie szczenięcym. Chłopcy interesują się już płcią przeciwną jednak absolutnie w żadnym wypadku się do tego nie przyznają. Wypowiedzenie słowa "miłość" jest ponad ich siły...
"Dalszy opór nie miał sensu. Trzeba to było z siebie wydusić.
- Młść - mówiłem, jakbym wypluwał jakieś paskudztwo, a pani chwaliła:
- Taj Jacku bardzo dobrze! Powiedz to głośno i wyraźnie, chyba się nie wstydzisz.
- Miiiiiłość - powtarzałem aż nadto wyraźnie i żeby zachować twarz, przewracałem oczami na znak najwyższej pogardy dla tych spraw.
I jak tu nie zakochać się w tej książce!
No tak, może moje młodsze rodzeństwo przeczyta :) wygląda fajnie, chociaż miłość to nie jest temat, który ich obecnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że sama uśmiałabym się podczas czytania tych książeczek. :)
OdpowiedzUsuńGosiu, jeśli masz ochotę, to zapraszam Cię do mnie na konkurs, w którym można wygrać "Inne zasady lata" Benjamina Alire Sáenza. Po szczegóły zapraszam tutaj - http://sylwuch.blogspot.com/2013/11/konkurs-wygraj-inne-zasady-lata.html