TAAAKA ryba! |
Dzieci mają różne hobby. Dziewczynki najczęściej zbierają karteczki, laleczki lub inne drobiazgi, są też takie które tańczą, śpiewają, stroją się i udają dorosłe damy. Mojej rodzinie los oszczędził tego typu przyjemności. Moja Starsza....łowi ryby! Tak na serio, prawdziwą wędką i żywymi robakami. Szczerze mówiąc robaki ledwo przeżyłam. Dlaczego? Ano dlatego, że zostały zakupione w piątek, a zawody łowieckie odbyły się w niedzielę. Jak łatwo policzyć, ŻYWE robaki przez dwa dni mieszkały u mnie w lodówce. Za każdym razem kiedy ją otwierałam moja wyobraźnia podsuwała mi obrazy dziurawego pudełka i robali łażących po pomidorach i wędlinie Brrr...
Wędkarska sielanka |
Starsza i Młodszy nie zwracając uwagi na przerażoną Matkę wyrazili prawdziwy zachwyt na widok żywych robali. Dobra - pomyślałam - zobaczymy, czy Starsza będzie taka odważna jak będzie miała "nawlec" żywego robala na haczyk! O dziwo, nawet to nie przeraziło mojej córki. Wprawdzie nadziewał stworzonka na haczyk Tata, ale Ona odważnie podawała je w swych łapkach. Łowienie przyniosło efekt w postaci czterech rybek i piątego miejsca w zawodach. Moja dzielna dziewczynka!!!
W zawodach towarzyszył Starszej dwa lata młodszy przyjaciel rodziny. Jak na początkującego wędkarza przystało pierwszą rybę złowił tuż po "zamoczeniu kija". Trwało to dosłownie pięć sekund! Po powrocie do domu okazał się prawdziwym mężczyzną opisując udane połowy i TAAAKĄ rybę. Żeby nie było wątpliwości - ryby były wielkości małej dłoni. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcie.
Zasłużony dyplom! |
Mój synek też podłapał od taty wędkarskiego bakcyla i od czasu do czasu na wspólna męską przygodę sobie razem jadą...
OdpowiedzUsuńStarsza, gratuluję! Mi tam się nigdy nie udało nic złowić :D.
OdpowiedzUsuńGratulację dla Starszej !!! Rybka piękna jest z czego się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam w swoim wieku podobną pasję, szybko mi minęła, a robale kiedyś mi wywędrowały do całej torby :D Takie bialutkie :D Podobnego koloru była moja Mama, kiedy je zobaczyła :DD
OdpowiedzUsuńPodziwiam córkę, nie wzięłabym chyba robaka do ręki :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam epizod wędkarski :)
OdpowiedzUsuńMamy muszę dużo znieść ;)
Wow,zdolniacha ta Twoja córa :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu też lubiłam wędkowanie...