Któregoś pięknego dnia u Bazyla zobaczyłam cacko, cudeńko, śliczną rzecz po prostu. Kundelek zdobył moje serce - rozum też. Stał się moim marzeniem. Aby jeszcze bardziej podsycić moje pragnienie posiadania los sprawił, że moja koleżanka zza biurka również zaadoptowała Kundelka. Jak tylko zakończył długą podróż przez ocean i znalazł się u Niej w rękach, z oczkami godnymi Kota ze Shreka poprosiłam, o pożyczenie na jeden dzień, aby pokazać rodzinie. Komentarz Męża: ładny, ale żeby tyle forsy...
Na początku maja mój Mąż pojechał do Warszawy skąd przywiózł mi... futerał do czytnika. Jak to stwierdził: na dobry początek. Cieszyłam się jak dziecko. Moja radość osiągnęła apogeum, kiedy następnego dnia Starsza wręczyła mi tajemnicze pudełko z komentarzem: "Mamusiu to dla Ciebie prezent od nas na dzień Matki. Przepraszam że wcześniej, ale Tatuś już nie mógł wytrzymać..."
Tak więc mam i ja!!!
Czy ktoś ma coś fajnego do czytania na Kundelka?
Bazyl, dziękuję za skomentowanie komentarza ! :-)
Gratuluję:)). Niech Ci dobrze służy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda za nimi nie przepadam, ale cieszę się razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńJa również podzielam opinię Futbolowej, ale każdy powód do uśmiechu jest dobry :)
OdpowiedzUsuńNiech służy Ci godnie :]
OdpowiedzUsuńOch zazdroszczę bardzo. Chyba muszę zacząć odkładać pieniądze na to cudo.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i oczywiście gratuluję! A na stronie: chomikuj.pl znajdziesz tysiące e-booków :)
OdpowiedzUsuńNiech ci dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńMmam identyczny futerał (również zakupilem go pierwszego) i identycznego Kundelka - kIndelka :-) To naprawdę dobry zakup. A w sumie nie jest drogi. Ja zapłaciłem z przesyłką i ubezpieczeniem około 500 złotych.
OdpowiedzUsuńGratulejszyn :) Tylko nie wiem o jakie skomentowanie komentarza chodzi..., ale cieszę się, że pomogłem :D
OdpowiedzUsuńNo to świetny prezent Ci zrobili ;) żebyś miała dużo radości z niego :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdobyczy !
OdpowiedzUsuńJa też chcęęęę!!!
nie przepadam za czytnikami, ale cieszę się razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, też się przymierzam :) Gratuluję super czytelniczego sprzętu i męża :-) Który jak widzę jast tak kochany jak mój :)
OdpowiedzUsuńKindle... O mein Gott! Zazdroszczę! Nawet nie wiedziałam, że robią na nie takie gustowne futerały ^^.
OdpowiedzUsuńojej tylko pozazdrościć :), od dawna juz o nim marzę ale na razie muszę jeszcze poczekać z zakupem :(
OdpowiedzUsuńOj! Gratuluję ;-) Może jak "dorobię" się męża to też mi coś takiego sprezentuje, a przynajmniej mam taką nadzieję ;-)
OdpowiedzUsuńI jak się sprzęt sprawuje ? mnie kusi strasznie ale pewności nie mam czy nie walne w ką. Fajny ten Twój mężulek
OdpowiedzUsuń