
Piękną książeczkę wczoraj przeczytałam! Króciutkie opowiadanie, prześlicznie ilustrowane o ważnych sprawach i problemach - zarówno tych dziecięcych jak i tych dorosłych.
Pewnego dnia Mama i Tatuś poszli na spacer, w trakcie którego spotkali kaczuszki. Dziwiły się one, że Rodzice nie mają swojego dziecka. "A wy tak sami spacerujecie? Gdzie Wasze Maleństwo?". Rodzice pomknęli na poszukiwania swojego słoneczka. Spotykają miłą Panią, która pomaga im przejść przez całą żmudną procedurę. Oczywiście rodzice spotykają swoje Słoneczko i wszystko kończy się bardzo szczęśliwe.

Temat adopcji jest bardzo trudny zwłaszcza dla dzieci, nawet tych starszych. Wprowadza strach i zamieszanie w małej główce: Jak to jest, że niektórzy rodzice nie kochają swoich dzieci? Może ja też jestem adoptowany? Dlatego warto ten temat oswoić, pokazać maluchom, że adopcja jest czymś dobrym i może samotnym dzieciom odmienić całe życie.
Bardzo prosty język i elementy magiczne (jak np. gadające kaczuszki) wprowadzają nastrój baśniowy. Dobrze, że tak jest, bo to powoduje, że łatwiej jest po lekturze porozmawiać z małym czytelnikiem i wyprostować pewne nieścisłości, których objęcie małym umysłem jest po prostu za trudne.

Jeżeli macie ochotę porozmawiać ze swoimi pociechami na trudne tematy i potrzebujecie literackiej pomocy - książeczka ta jest w sam raz dla Was. Zresztą uważam, że takie książki przydadzą się w każdym domu. Nie wiadomo co naszym pociechom może strzelić do głowy i kiedy taka rozmowa będzie potrzebna...
"Czym jest adopcja? - zapyta kiedyś nasze Słoneczko.
- Tym wszystkim o czym jest ta książeczka: tęsknotą, poszukiwaniem, spotkaniem, radością, miłością, stworzeniem nowej rodziny, w której od tej pory są razem i na zawsze: Dziecko tata i Mama."
Cieszę się że ilustracje się podobały!
OdpowiedzUsuńTeż mi się smutno patrzy na ilustrację z sierocińca