środa, 17 lipca 2013

Suknie wieczorowe i dziewięcioletnia projektantka

Jak wszystkim wiadomo, książki mogą być skierowane do różnych adresatów. Są książki o strażakach, o kosmosie i o innych typowo męskich zainteresowaniach. Są też książki "dziewczyńskie" - jak to określa Młodszy. Właśnie o takiej stuprocentowo dziewczyńskiej książce będzie poniżej. 
Starsza jest typową dziewczynką. Lubi rysować sukienki, ubierać moje buty na obcasach i znajduje tysiąc różnych zastosowań dla moich apaszek (Od sukni wieczorowej po miecz z "Gwiezdnych wojen"). Kiedy dostała książeczkę "Zaprojektuj suknie wieczorowe" była najszczęśliwszym dzieckiem wieczoru. 
Już sama formuła zachwyca. Książeczka ma kształt torebeczki z zapięciem na zatrzask, różowym uchwytem i połyskującą okładką. Dla dziewięciolatki - super sprawa. Po otwarciu okładki "ochom" i "achom" nie było końca. Na wstępie dwa szablony ułatwiające rysowanie wielu różnych kreacji. Pomysł świetny, a i wykonanie przemyślane, ponieważ szablony można bez problemu wysunąć z kółeczek, a po zakończeniu pracy z łatwością ponownie do nich przymocować. Są też oczywiście karty zawierające zarysy postaci. Tu również nastąpiło zaskoczenie. Starsza przerobiła już kilka książeczek do projektowania i zawsze postacie lalek, na których można było projektować suknie były identyczne. Tu - miła niespodzianka. Mamy modelki w samej bieliźnie (przy których twórcza inwencja małej projektantki jest bardzo duża), ale są również postacie ubrane, a zadaniem dziewczynki jest np. udekorowanie kiecki. Efekt - Starsza siedziała i kombinowała przez długie
godziny co pokolorować, co nakleić, a co wyciąć. A możliwości są olbrzymie nie tylko z racji różnorodności postaci, ale również dlatego, że ilość dodatków zamieszczonych w książeczce jest imponująca. Mnóstwo naklejek z elementami garderoby, kolorowe kartki, z których można wyciąć kieckę, czy też spodnie, czarno - białe naklejki do dowolnego pokolorowania... do wyboru do koloru! Jeszcze jedno. Żeby mała projektantka nie czuła się pozostawiona na pastwę mody, autor na 16 stronach zawarł kilka cennych rad. Możemy dowiedzieć się jak najłatwiej narysować cekiny, albo kolczyki. Przyznam się, że sama chętnie wertowałam zawartość zestawu, a potem z radością obserwowałam zaabsorbowaną Starszą. Przy takich książeczkach nawet antytalent plastyczny poczuje się jak młody artysta i uzna, że rysowanie może być naprawdę fajnym zajęciem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz