Ta książka jest dokładnie taka jak jej okładka. Spójrzcie tylko - na pierwszy rzut oka zwykła kobieta podtrzymuje włosy. Ale kiedy przyjrzymy się dokładnie zauważymy kwiaty na bluzce, koronkę wkoło szyi, możemy też zachwycić się szczegółami włosów, odcieniami tła... słowem nic nie jest takie proste jak się na pierwszy rzut oka wydawało.
Akcja książki została umiejscowiona w małym polskim miasteczku o przedziwnej nazwie Gosztów. Mieścina jakich wiele - w centrum szkoła i posterunek Policji, dookoła kilkanaście domów. Domów jest na tyle dużo, że mieszkańcy mogą udawać anonimowość i na tyle mało, że każdy niecny postępek budzi komentarze i oceny. Pewnego dnia miejscowa policja dostaje informację o powieszeniu na gałęzi psa. Kilka dni później w niewyjaśnionych okolicznościach ginie kobieta, jeszcze później nastolatek wpada pod pociąg. Każde z tych zdarzeń na pierwszy rzut oka jest pojedynczą tragedią, jednak po głębszej analizie okazuje się, że nie jest to takie proste. Zagadka w końcu znajduje rozwiązanie głównie dzięki dwóm kobietom - Marii i Anicie.
Obie bohaterki są poranione przez los, jednak nie poddają się. Pomimo trudnych doświadczeń prą naprzód i nie uginają się pod presją małomiasteczkowej społeczności. Jest jeszcze policjant Maciej Borus, jednak jego rola w odkryciu zbiegu okoliczności jest nieco mniejsza. Maciej jest bratem Marii i mężem Anity - te powiązania również wskazują na główną tezę książki: Świat jest bardzo mały i wszyscy prędzej czy później gdzieś się spotkamy.
Książka jest zachwycającym portretem charakterów. Maria jest samotnikiem z tajemniczą ponurą przeszłością. Wścibska matka nie pomaga uporać się kobiecie z poczuciem osamotnienia. Anita nie może poradzić sobie z niespełnionym macierzyństwem. Obie kobiety początkowo nie ufają sobie, wręcz nie lubią się. Wspólna, żmudna droga przez zawiłości dochodzenia oswaja wzajemnie kobiety i pomaga im zbliżyć się do siebie. Niczym dwa jeżyki początkowo kłują się kolcami, jednak z czasem kolce znikają ustępując miejsca zaufaniu. Tylko dzięki współpracy i niewielkiemu zbiegowi okoliczności udaje się rozwiązać potrójną zagadkę.
Bardzo podobała mi się "organizacja" książki. Zdarzenia nie są ułożone chronologicznie jednak każde z nich poprzedza data. Bardzo ułatwia to śledzenie akcji, daje przejrzystość i nie pozwala na błędną ocenę okoliczności. Czytałam z dużą przyjemnością.
Na zakończenie dodam, że przez całą powieść miałam nieodpartą chęć podsumowania powieści dwoma słowami: "Cudownie wytonowana". Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz