Po książkach współczesnych, często lekkich, łatwych i przyjemnych trafiłam na książkę, która ściągnęła mnie na ziemię i podcięła - na szczęście na krótko - skrzydła. W pierwszej chwili żałowałam, że ją przeczytałam, jednak szybko opamiętałam się. Przecież to książka o tym, co naprawdę się wydarzyło i to nie tak dawno. Przecież pokolenie moich dziadków doświadczyło tego na własnej skórze. Dlatego właśnie takie książki powinny istnieć, należy o nich mówić, promować je i przekazywać dalej.
"Chaty krzyczące" to zbiór opowiadań obrazujący trudne relacje polsko - ukraińskie w czasie wojny i tuż po jej zakończeniu. Książkę podzielono na dwie części. Pierwsza z nich zawiera opowiadania o tragicznych zdarzeniach jakie miały miejsce na ziemiach wschodnich zaraz po drugiej wojnie światowej. Każdy z nas z lekcji historii wie, że Polacy walczyli z Ukraińcami (nie mam zamiaru wchodzić w polityczne dyskusje). Każdy z narodów miał swoje racje, każdy z narodów był krzywdzony i poniżany. Autor książki w ogromie ludzkich nieszczęść pokazuję tragedię jednostek - Polaka zakochanego w Ukraince, która zostaje na jego oczach brutalnie zgwałcona i zamordowana, ojca mordującego własnego syna, syna, który chce zabić własną matkę tylko dlatego, że jest Ukrainką... każde opowiadanie to ból i smutek. Człowiek zastanawia się, co musi się wydarzyć, żeby ludzie tak nisko upadki. Do tego wszystkiego dochodzi świadomość, że Ci ludzie bardzo długo byli sąsiadami, żyli obok siebie. Na pewno nie darzyli się braterską miłością, ale funkcjonowali się szanowali i pomagali sobie w codziennym życiu.
Druga część książki to opowiadania o tragedii ludzi przesiedlonych na zachód, pozbawionych korzeni; ludzi których przerzucono daleko od domu, a następnie pozostawiono własnemu losowi.
Smutne to wszytko i przygnębiające, jednak trzeba pamiętać. Polecam ją wszystkim tym, którzy wśród literatury łatwej, lekkiej i przyjemnej chcieliby przypomnieć sobie, że książki służą też ku przestrodze pokoleń. Żeby nie zapomnieli i nigdy nie dopuścili do powtórki z historii. Bardzo spodobały mi się słowa zawarte w książce które pochodzą od Wydawcy:
"Należy (...) wyartykułować prawdę, o której się nie mówi. Oczywistą dla wszystkich, którzy wojnę pamiętają i być może mniej oczywistą dla pokoleń wychowanych w pokoju.
Czas wojny to okres, w którym prawa moralne i etyczne są jakby w zawieszeniu. To czas, w którym uaktywniają się i często przewodzą małym grupom siejącym strach i spustoszenie jednostki aspołeczne; ludzie, których w czasie pokoju nazywamy marginesem społecznym. W czasie pokoju ludzie tacy są izolowani na podstawie wyroków za przestępstwa.
To przecież nie intelektualiści palili chaty i mordowali okrutnie po obu stronach. Ale do intelektualistów należy pokazanie ogromu krzywd z przesłaniem: nigdy więcej!"
"Należy (...) wyartykułować prawdę, o której się nie mówi. Oczywistą dla wszystkich, którzy wojnę pamiętają i być może mniej oczywistą dla pokoleń wychowanych w pokoju.
Czas wojny to okres, w którym prawa moralne i etyczne są jakby w zawieszeniu. To czas, w którym uaktywniają się i często przewodzą małym grupom siejącym strach i spustoszenie jednostki aspołeczne; ludzie, których w czasie pokoju nazywamy marginesem społecznym. W czasie pokoju ludzie tacy są izolowani na podstawie wyroków za przestępstwa.
To przecież nie intelektualiści palili chaty i mordowali okrutnie po obu stronach. Ale do intelektualistów należy pokazanie ogromu krzywd z przesłaniem: nigdy więcej!"
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Promocyjnego Albatros za co serdecznie dziękuję.
O! to koniecznie muszę przeczytać! dzięki! nie słyszałam o tej książce..
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł, piękna okładka i ciekawa recenzja, więc pewnie przeczytam w wolnym czasie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubie takie książki więc z pewnością będę chciała ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńChoć ciekawie się zapowiada, myślę, że tego typu literatura ( niechętnie czytam opowiadania) nie przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJakoś tak niespecjalnie ciągnie mnie do opowiadań.
OdpowiedzUsuń