"13 minut" to książka, która niezmiernie mnie zaskoczyła. Początkowo myślałam, że czytam powieść kryminalną dla nastolatek. Trochę rozczarowana kontynuowałam lekturę z myślą podsunięcia jej mojej 13 - letniej już Starszej. Im bardziej jednak zagłębiałam się w fabułę, tym bardziej byłam przekonana, że to absolutnie nie jest powieść dla nastolatki. Robiło się strasznie i mroczno, a wszystko okazywało się nie takie, jak być powinno.
Pewnego poranka młody muzyk wybrał się z psem na spacer. Zwykła poranna przyjemność zamieniła się w horror, kiedy zauważył w rzece zwłoki młodej dziewczyny. Na szczęście okazało się, że dziewczyna żyje, choć badania wskazują, że przez 13 minut jej organizm znajdował się w stanie śmierci klinicznej. Natasha nic nie pamięta z wypadku, ani z okresu poprzedzającego tragedię. Nie wie, co się stało i jaki był powód tego, że znalazła się w lodowatej wodzie. Dziewczynę otacza aura współczucia i zrozumienia, zwłaszcza w szkole, w której jest bardzo popularna. Jako przywódczyni trójki dziewcząt wiodących prym wśród nastolatków, Natasha jest bardzo pewna siebie, wręcz arogancka. Piękne i zgrabne "Barbie" drwią i naśmiewają się z tych brzydszych, do których zalicza się kolejna bohaterka Rebecca Crisp. W dzieciństwie Natasha i Rebecca były przyjaciółkami; teraz, rażąco odmienne, należą raczej do przeciwstawnych obozów.
Pierwsza cześć powieści to plątanina faktów, niedopowiedzeń i zagadek. Każdy rozdział niesie za sobą zmianę poglądów czytelnika. To co wydawało się przed chwileczką czarne, na kolejnej stronie okazywało się szare lub białe. Nici łączące nastolatki ciągle się plączą i urywają. Wszystko owiane jest tajemnicą i trudne do wyjaśnienia. Kiedy jednak w końcu Policji udaje się rozwikłać zagadkę, (i to nie tylko wypadku Natashy) czytelnik oddycha z ulgą.
Powiem Wam, że nie miałam cienia wątpliwości, że zagadka została rozwiązana. Ciekawiło mnie tylko, dlaczego jestem dopiero w połowie powieści...
Własnie. Teraz będą ochy i achy. Tak misternie uplecionej intrygi, to ja dawno nie widziałam Autorka w III części, używając maleńkich drobiazgów i niedopowiedzeń, których "dopuściła" się w części II, obraca fabułę o 180 stopni. Czytelnik patrzy bezradny, jak wszystko to, co poukładał sobie w głowie, przewraca się niczym domek z kart. Nic nie jest takie, jak się wydawało. I tylko szkoda niewinnej... nie napiszę bo spolerować nie lubię.
Powieść świetnie się czyta, a strony uciekają jedna za drugą. Krótkie rozdziały, sporo dialogów - to wszystko sprawia, że czytelnik skupia się na intrydze, a nie na zawiłościach języka. Mimo prostoty i łatwości odbioru, z pewnością nie jest to książka dla młodzieży. Umiejscowienie fabuły w świecie nastoletnich panienek jest dość złudne. W rzeczywistości sporo tu seksu, (choć w delikatnej formie) używek i mrocznych tajemnic. Nie do końca chciałabym, aby moja trzynastolatka zagłębiła się w takiej lekturze. Natomiast dorosłym polecam. Po przestawieniu się na rzeczywistość widzianą oczami gimnazjalistów, przeżyjecie literacką przygodę, jakiej świat nie widział.
Rewelacyjna książka!
Właśnie dziś książka trafiła do mojej biblioteczki. Jestem ciekawa swoich wrażeń po lekturze.
OdpowiedzUsuń